[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego oczy poczerwieniały afutro pojawiło się wokół jego górnej połowy ciała i ramion.Olbrzymie ostre pazurywybuchały z jego rąk.Stał na dwóch nogach wpatrując się w dwie kobiety z nienawiścią iwrogością. Zdejmijcie to a oszczędzę wam życie" targował się, jego głos w większości byłwarknięciem.Zlina skapywała z jego pyska w długich sznurkach.Tatijana uśmiechnęła się pogodnie. Jesteśmy Dragonseeker, i stawiałyśmy czoła potworomdużo gorszym niż ty.Nie przejdziesz."Obie kobiety podniosły swoje ręce i zaczęły tkać wzór w powietrzu. Powietrze, Ziemia, Ogień i Woda, usłyszcie nasze wołanie.Zobaczcie swoje córki.Siła połączonych elementów, splatając się do ciasnej utkanej mocy, wysyłała energięszeleszczącą przez pokój.Powietrze stało się ciężkie z nasileniem połączenia.Niewidoczne powietrze, szukało tego co było zamknięte. Ziemio, która trzymasz wyjście,rozwiń się.Ogień, który pali, pożera to co krzywdzi, woda która płynie, wyłamuje te drzwi.205 Tłumaczy: franekMPowietrze śmignęło, gdy wiało wokół odłamka lodu, który zablokował Fena i Dimitria przedpodążeniem za Bardolfm do sali.Góra przetoczyła się z łoskotem, potrząsając blokiem,poluzowywać brzegi, gdy wiatr ciągle uderzał w pieczęć.Pająki śpieszyły się, by zawijać ichpłomienne kosmykami wokół całego odłamka lodu, tak że woda spływała potokami, byodplombować drzwi.Bardolf wściekał się na nie.Jego krew, splamiona kwasem krwi wampira, opadała w wielkichkroplach na podłodze, tak że obie kobiety patrzyły na siebie z niepokojem.Jaskinia byłakrólestwem Xaviera i krew wzywała zło do niej.Bardolf uderzył swoimi ogromnymi pazurami i kawały lodu spadły na grubą płonącąpajęczynę.Zamiast zniszczyć ognistą pajęczynę, kawały roztopiły się, gdy opadła całkowicie,jedwabne kosmyki świeciły i skoczyły z płomiennymi płomieniami.Za nim, Bardolf mógł zobaczyć, jak drzwi się topią.Wybrał ogień zamiast spotkania z dwomamyśliwymi.Używając jego prędkości, wpadł w siec, spodziewając się, że ją przebije.Sieć goowinęła, łapiąc go w pułapkę, podczas gdy tysiące pająków ognia skoczyło na jego ciało,gryząc i zajadając jego ciało.Płomienie ścigały się przez jego futro, ogarniając go gdywalczył by uciec z gęstej sieci.Za nim, drzwi odpadły z połączenia elementów i dwoma mężczyznami pracującymi nad nimiz drugiej strony.Fen i Dimitri wbiegli tak szybko do Sali, że niemal wpadli na płonącą sieć.Obydwaj zatrzymali się nagle, wstrząśnięci widokiem dwóch kobiet stojących razem tuż oboksiebie, podczas gdy Sange rau walczył z płonącą siecią.To go nie zabiłoby, ale na pewno gospowolniło.Podłoga pomarszczyła powierzchnię, popychanie lodu miejscami do góry, jakby jaskiniastawała się niestabilna. Pośpiesz się, Fen," powiedziała Tatijana. Nie możemy tu zostać.Jest zło idące po nas."Wyciągnęła swoje ręce w powietrze, podchodząc bliższy do sieci. Pająki, pająki, nasiprzyjaciele, upewnijcie się, że mojemu życiowemu partnerowi i mojemu bratu nie stanie siężadna krzywda. Fen, teraz." Rozpacz zmieniła jej głos.Stłumione dzwięki nadeszły spod nich, grzmienie, jak bicie serca, strach uderzył w nichwszystkich.Widząc że Bardolfa przykryło tysiące pająków, które jadły i paliły w tym samymczasie, dało im czas, ale miał nadzieję, że Tatijana i on zmuszą się do zrobienia kroku wprzód, do tej buchającej pajęczyny.Schwycił Bardolfa, uwięzionego w ogniu, oczekując, żepłomienie będą go palić, gdy jednak dotknął sieci, wyczuł tylko lepką pajęczynę na swojejskórze.Obrócił Bardolfa twarzą do siebie, uderzając srebrnym kołkiem w swojej pięści, na wskrośjego serca.Podnosząc rękę, złapał miecz, który rzucił mu Dimitri i w jednym ruchu, przeciąłmu szyję, tak że głowa Sange rau potoczyła się po zmieniającej się podłodze.Od razu pająki ognia skoczyły na nią, aż stała się tylko morzem poruszających się pająków ipłomieni i Bardolf został przez nie połknięty. Musimy szybko się stąd wydostać" powiedziała Tatijana.206 Tłumaczy: franekMWbiła swoje ramię w pajęczynę i Branislava zrobiła to samo.Pojawiło się wąskie otwarcie.Obaj mężczyzni przemienili się i przez nie przepłynęli.Kobiety też się przemieniły i wszyscyczworo szybko przeszli przez salę, aż doszli do rury lawowej, ich jedynego wyjścia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl