[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy mógÅ‚by nam pan powiedzieć, w jakim celu przyjechaÅ‚pan do Polski?UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ blado. OczywiÅ›cie.To nie sekret.Mam tu rodzinÄ™, rodzinÄ™ ojca.Apoza tym Å‚Ä…czÄ… mnie z tutejszym terenem interesy handlowe. Jakiego rodzaju sÄ… te interesy handlowe?  spytaÅ‚Grabicki. PracujÄ™ w branży filmowej.ReprezentujÄ™ jednÄ… zfrancuskich wytwórni filmowych.Ostatnio mamy zamiarnawiÄ…zać kontakt z polskÄ… kinematografiÄ… w celu wspólnegozrealizowania filmu z czasów wojen napoleoÅ„skich.Grabicki pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ…. Bardzo interesujÄ…ce.WiÄ™c pen wÅ‚aÅ›nie w tych sprawachartystycznych przyjechaÅ‚ do Warszawy? Tak.Przy okazji odwiedziÅ‚em rodzinÄ…. Czy to nie bÄ™dzie zbytnia ciekawość, je- żeli zapytam, gdziemieszka paÅ„ska rodzina?Tomecki nieznacznie wzruszyÅ‚ ramionami. Nie widzÄ™ wprawdzie, co to ma za zwiÄ…zek ze Å›mierciÄ…mojej byÅ‚ej żony, ale jeżeli panów interesuje moja rodzina.AwiÄ™c mam rodzinÄ™ w Krakowie, w Lublinie» w Warszawie, nawsi. Gdzie na wsi? Pod Sochaczewem.Cioteczny brat mojego ojca ma tam maÅ‚Ä… gospodarkÄ™. Jak siÄ™ nazywa ten paÅ„ski stryj? Antoni Wozniak.Ale naprawdÄ™ nie rozumiem, o co panuchodzi?Grabicki uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™. Nieważne.Tak zapytaÅ‚em.Ma pan racjÄ™, że to nie ma nicwspólnego ze sprawÄ….A wiÄ™c do rzeczy.Jest pan poinformowany, że paÅ„ska byÅ‚ażona zostaÅ‚a zamordowana? Tak. MusiaÅ‚a pana zaskoczyć ta wiadomość? OczywiÅ›cie.To chyba zrozumiaÅ‚e. Czy nie ma pan jakichÅ› podejrzeÅ„.? To znaczy, czy niedomyÅ›la siÄ™ pan, kto mógÅ‚ popeÅ‚nić tÄ™ zbrodniÄ™ i na jakim tle?Tomecki potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Nie mam pojÄ™cia, kto mógÅ‚ zabić IwonÄ™.ZresztÄ… od czasunaszego rozwodu prawie siÄ™ z niÄ… nie komunikowaÅ‚em.WÅ‚aÅ›ciwie nie wiem, z kim ostatnio przestawaÅ‚a, w jakim siÄ™obracaÅ‚a towarzystwie. Czy w czasie obecnego pobytu w Polsce, widziaÅ‚ siÄ™ pan zpaniÄ… IwonÄ…? Nie. I nie byÅ‚ pan u niej w mieszkaniu? Nie.SkÄ…dże! MówiÄ™ przecież panom, że w ogóle straciÅ‚em zniÄ… kontakt. I wcale pan siÄ™ z niÄ… nie widywaÅ‚? Wcale.No.chyba że przypadkowo w jakimÅ› towarzystwie.Ale raczej unikaÅ‚em takich spotkaÅ„.Jeżeli coÅ› likwidujÄ™, todefinitywnie.Nie po to siÄ™ rozwiodÅ‚em, żeby widywać siÄ™ zmojÄ… byÅ‚Ä… żonÄ….ZamknÄ…Å‚em ten rozdziaÅ‚ życia i koniec, kropka. SÄ…dzÄ™, że to jest wÅ‚aÅ›ciwe stanowisko  powiedziaÅ‚Grabicki. Wprawdzie teraz jest w modzie otaczać siÄ™ byÅ‚ymi iobecnymi żonami, ale to sÄ… bardzo indywidualne sprawy.WiÄ™cz tego, co pan mówi, wnioskujÄ™, iż nie bardzo może pandopomóc w wyÅ›wietleniu tej zbrodni?Tomecki bezradnym ruchem rozÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce. Bardzo żaÅ‚ujÄ™, proszÄ™ panów, ale doprawdy nie widzÄ™, w czym mógÅ‚bym być pomocny. Czy pan zna paniÄ… WiktoriÄ™ MazurskÄ…? spytaÅ‚ nagle Grabicki. CiotkÄ™ Iwony? OczywiÅ›cie, że znam. Czy pan jÄ… odwiedza? Bardzo rzadko. Czy to z powodu rozwodu? Ach, nie, nie o to chodzi.Po prostu mam niewiele czasu, apoza tym rozmowa z ciociÄ… WiktoriÄ… bardzo mnie nuży.Jużstarsza kobieta.Pan rozumie? Skleroza.Wszystko zapomina,przekrÄ™ca.CoÅ› jej siÄ™ tam wydaje.Trudno siÄ™ z niÄ… dogadać.Odczasu do czasu jÄ… odwiedzam, ale to dosyć uciążliwy obowiÄ…zek.ZresztÄ… ma rodzinÄ™.Nie jest znowu taka okropnie samotna.Grabicki spojrzaÅ‚ na Olszewskiego. No cóż? Chyba już nie bÄ™dziemy zabierać czasu panuTomeckiemu? Pózno.Porucznik poderwaÅ‚ siÄ™ skwapliwie.Kiedy znalezli siÄ™ na ulicy, Olszewski spytaÅ‚:  No i co wymyÅ›licie o tym facecie? Grabicki wykonaÅ‚ nieokreÅ›lony ruchrÄ™kÄ…. Diabli go wiedzÄ….To wszystko nie wyglÄ…da zbyt wyraznie.Po pierwsze.Jestem prawie pewien, że on siÄ™ jednakkontaktowaÅ‚ ze swojÄ… byÅ‚Ä… żonÄ….Po drugie, nie rozumiemdlaczego koniecznie z tej ciotki chce zrobić starÄ…,nieodpowiedzialnÄ… wariatkÄ™.Przecież z niÄ… rozmawiaÅ‚em.Babka na chodzie, supeÅ‚- me normalna.Ani Å›ladu jakichÅ›sklerotycznych zahamowaÅ„.To prawda, że nie byÅ‚em u niejzbyt dÅ‚ugo.Ale wydaje mi siÄ™, że Tomecki powiedziaÅ‚ to celowo.ChciaÅ‚ siÄ™ na wszelki wypadek zabezpieczyć.CzegoÅ› siÄ™ boi.Mam wrażenie, że bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ jeszcze raz odwiedzić ciociÄ™WiktoriÄ™.No i sprawa stryja Wozniaka.Przecież to ZwidnickisiÄ™ z nim przyjazni.Co za zbieg okolicznoÅ›ci! RzeczywiÅ›cie  przyznaÅ‚ Olszewski. Fantastyczny zbiegokolicznoÅ›ci.I tego stryja też chyba odwiedzimy. Naturalnie.Trzeba mu siÄ™ przyjrzeć. Może pojedziemy jeszcze do komendy  zaproponowaÅ‚Olszewski. A nuż sÄ… jakieÅ› wiadomoÅ›ci.Grabicki skrzywiÅ‚ siÄ™ sceptycznie.  JakieÅ› wiadomoÅ›ci? No, może coÅ› z waszego terenu? Bardzo wÄ…tpliwe.OkazaÅ‚o snÄ™ jednak, że Olszewski miaÅ‚ dobrego nosa.ByÅ‚ywiadomoÅ›ci i to dosyć sensacyjne.Dyżurny oficer zameldowaÅ‚: DzwoniÅ‚ sierżant Kociuba.ProsiÅ‚, żeby powiadomićkapitana Grabickiego, iż zatrzymaÅ‚ czÅ‚owieka podejrzanego ozamordowanie Iwony Tomeckiej.Olszewski gwizdnÄ…Å‚ przeciÄ…gle.ROZDZIAA IVStaszek byÅ‚ z siebie zadowolony.Gloria, która dopieroniedawno oswoiÅ‚a siÄ™ z siodÅ‚em, okazaÅ‚a siÄ™ bardzo pojÄ™tna.BezbÅ‚Ä™dnie przeszÅ‚a kilka przeszkód i nie szalaÅ‚a po skoku, jakto siÄ™ czÄ™sto zdarza nie ujeżdżonym koniom.ZaczynaÅ‚a jużprawidÅ‚owo reagować na wodze i na Å‚ydkÄ™.MiaÅ‚atemperament, ale jednoczeÅ›nie nie buntowaÅ‚a siÄ™ przeciwkowoli jezdzca.ByÅ‚a żywa, ale nie krnÄ…brna.Szybko zrozumiaÅ‚a,czego siÄ™ od niej wymaga.PoklepaÅ‚ pociemniaÅ‚Ä… od potu szyjÄ™ i pozwoliÅ‚ swobodniewysapać siÄ™ klaczy.StÄ™pa objechaÅ‚ kilka razy plac dookoÅ‚a, anastÄ™pnie zawróciÅ‚ do stajni.ZdziwiÅ‚ siÄ™ trochÄ™, spostrzegÅ‚szysiedzÄ…cego na Å‚awce Franka KociubÄ™. Cześć!  powiedziaÅ‚ wesoÅ‚o i zeskoczyÅ‚ z siodÅ‚a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl