[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byłpiątkowy wieczór, zostało mu już niewiele czasu.Najbliższe dwie doby mogą sięokazać najważniejsze w jego życiu.Geordie wiedział, że znajomi wybierają się dopubu, ale nie chciał tracić wieczoru na bezproduktywną rozrywkę.Jessica szła nakolację z Lucie.Udało mu się przekonać Flina, żeby został z nim w domu,przypominając, że wyjście oznacza wydawanie pieniędzy, których nie ma.- Zręcznie to rozegrałeś - powiedział Flin, widząc ciasto, lody i piwo, które przyniósłGeordie.- Skoczę po fajki, a ty przygotuj żarcie.- Smutno tak siedzieć w domu w letni wieczór, prawda? - zapytał Geordie.- To może skoczymy na piwko do Rutlanda? - zaproponował Flin.- Doskonały pomysł - szybko zgodził się Geordie.- Chociaż właściwie chciałemzostać w domu i przygotować się psychicznie.- Nie wygłupiaj się.Przecież wypijemy tylko kilka piw.To cię odpręży.- Dobrze - powiedział Geordie.Zawsze trudno mu było odeprzeć pokusę pójścia dopubu.- Czyli jutro wielka randka - powiedział Flin, gdy Geordie postawił dwa kufle namurku przed pubem.- Szczerze mówiąc, trochę się denerwuję - wyznał Geordie.- Mówię ci, stary,napaliłem się na nią, jak na nikogo przedtem. - Zazdroszczę ci.Zaczynasz wielką miłość, a ja właśnie skończyłem swoją.Na tympolega ironia życia.- Widzieliśmy się tylko raz.Jutro mogę jej się wcale nie podobać.A Poppy nie byłatwoją wielką miłością, więc skończ z tym melodra-matyzmem.Poza tym tenzwiązek by nie przetrwał.- Skąd wiesz?- Nie przetrwałby i tyle.- Chcesz przez to powiedzieć, że jeśli związek nie zapowiada się na trwały, niewarto się ekscytować?- Chyba tak.Bo i po co, w naszym wieku? Nie chcę do końca życia zmieniaćpartnerek co miesiąc.Coraz częściej myślę o stałym związku.Na studiach byłoinaczej - mnóstwo dziewczyn, wszystkie do siebie podobne, więc łatwo zmieniać.Teraz jest cholernie trudno poznać nową dziewczynę, a szczególnie wolną.Nie chcęsię szarpać.Zresztą myślałem, że takie są zasady konkursu.- Nie wiedziałem, że odpowiednia dziewczyna to dziewczyna na całe życie.Mówisztak, bo jesteś zakochany po uszy.Nie musimy wszyscy brać przykładu z EddiegoFussle'a.- Nie chodzi mi o małżeństwo.A mówiąc, że jestem zakochany po uszy, chrzaniszjak zgorzkniały staruch.Geordie i Flin wypili po cztery kufle piwa.Nic nie jedli, więc się upili.Gdy wrócilido domu, Geordie przygotował coś do jedzenia, żeby zneutralizować działaniealkoholu, ale do posiłku wypili piwo kupione wcześniej.Włączyli jakiś film nawideo, ale byli już tak pijani, że po raz kolejny włączyli ulubioną komedię Flina,Withnail andI.Siedzieli, sącząc whisky i głośno recytując ulubione kwestie.Wróciwszy wreszcie na górę, Geordie postanowił wypić przed snem przynajmniejlitr wody.Bał się, że nazajutrz będzie zionął alkoholem, więc stanął przed lustrem włazience i siłą wlewał wodę w przepełniony już żołądek.Dlaczego miał tak słabąwolę? Nastawił budzik na wpół do dziesiątej rano, położył się na kołdrze i zasnął,mając nadzieję, że następnego ranka nie będzie mu się kręciło w głowie i że będziemiał mniej więcej normalny oddech.Geordie za nic nie chciał się spóznić, więc mimo że miejsce spotkania było zaledwiekilka kilometrów od domu, wyszedł o dziesiątej.Chciał uniknąć sobotnich korków.W rezultacie po czterdziestu pięciu minutach nie tylko był już w Richmond, ale teżzaparkował i poszedł na stację.Nie wiedząc, co ze sobą zrobić, wszedł doMcDonalda na kiełba- skę, jajecznicę i kawę.Miał nadzieję, że Molly się nie spózni.Jessica zawsze sięspózniała, co go potwornie złościło.Skubiąc jajecznicę, przeczytał w brukowcu, że jeden z Chippenda-lesów miałromans z mężatką, która otwarcie wyznała - czytelnikom w całym kraju - że tenmasywny człowiek jest czułym i namiętnym kochankiem, w przeciwieństwie do jejmęża.Geordie uznał, że Chippendales wygląda jak zwierzę i nie pasuje do kategorii czuły i namiętny".Od czego zależy, czy ktoś jest dobry, czy zły w łóżku? Geordiezastanawiał się, czy jest czuły i namiętny.Jako nastolatek przejrzał sporomagazynów pornograficznych, więc wiedział, że nie robił nawet połowy rzeczy,które oglądał w tych pismach.Czy jestem normalny? -zastanawiał się.Czypowinienem już sięgać po jakieś akcesoria seksualne? Na pewno nie robił tegożaden z jego przyjaciół.Przyrzekł sobie, że jeśli uda mu się uwieść Molly,przeprowadzi wszystko powoli i nie zerwie z niej sukienki w szale pożądania.Byłpewien, że kobiety lubią czułych mężczyzn, a nie bestie wypuszczone z klatki.Woląmężczyzn przykładających wagę do gry wstępnej, a nie do akcji trwającejnanose-kundy.Mając jeszcze godzinę do spotkania, postanowił rozejrzeć się po okolicy.Poszedł naGeorge Street i przekonał się, że Habitat i Hobbs wcale nie wyglądają tak, jak sobiewyobrażał, proponując romantyczny spacer po Richmond.Idąc dalej, zauważyłksięgarnię Waterstone.W chwili natchnienia postanowił kupić przewodnik idowiedzieć się czegoś o tym miejscu.Nie znalazł ani jednej książki dotyczącejRichmond, ale przeglądając półkę  Londyn", trafił na przewodnik po szlakachturystycznych.Tak, opisano w nim trasę w Richmond.- Doskonale - powiedział głośno i pobiegł do kasy.Przeglądając przewodnik,doszedł do wniosku, że wybrał idealne miejsce.Dowiedział się, że w Richmond jestpałac, więc poszedł go poszukać.Na Richmond Hill obejrzał wystawy licznychantykwariatów i sklepów z bibelotami.Był zadowolony, że przyjechał tak wcześniei tak wiele się dowiedział.Zbliżała się godzina zero, więc wrócił na stację, zastana-wiając się, czy Molly zjawi się na czas.Przyjechała wcześniej.Zobaczył ją, czekającą przy głównym wejściu.Byłzdenerwowany.- Odwagi - powiedział do siebie.W tym momencie Molly go zauważyła iuśmiechnęła się do niego.- Cześć, dotarłaś bez kłopotów? - zapytał Geordie, całując ją w policzek.- Cześć.To tylko pół godziny pociągiem.Dokąd idziemy? - Wiedziałaś, że jest tu pałac?- Nie.- Jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl