[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy by miał przy sobie glocka, by ć może udałoby mu się wy eliminować zagrożenie, alez goły mi rękami& Słucham zatem  rzucił. Stannis by ł naszy m agentem, to prawda, ale do samego końca nie wiedział, dla kogo pracuje.Jego zadaniem by ła infiltracja Wolny ch Enklaw i gromadzenie informacji o ludziach, którzyby liby dla nas przy datni.Pan znajdował się na szczy cie jego listy, więc gdy przy szła pora,wy daliśmy rozkaz wy wabienia pana z enklawy Innego. Uniosła dłoń, widząc, że Pamiętającychce jej przerwać. Proszę pozwolić mi skończy ć.Będę się streszczać.Miał ściągnąć pana doburzowca pod Strefą Zakazaną.Tam zostałby pan przejęty przez nasz patrol, ale& & neonówki pokrzy żowały wam plany  dokończy ł za nią Nauczy ciel. Tak  przy znała z pewny m ociąganiem. Czy ten, jak mu tam, Gollum, też pracuje dla was? Tak.Ty lko on ocalał& Jest tutaj? Nie.Siedzi w jednej z naszy ch kry jówek na pograniczu.Za kilka dni wróci z rzekomegopatrolu.  Chwila&  Pamiętający podniósł głowę tak raptownie, że obaj ochroniarze mimowolniedrgnęli. Tam, w Zlepy m Torze, to by li pani ludzie.Ci z krótkofalówką? Tak. Nie starała się nawet zaprzeczać. Poleciłam im się wy cofać, gdy zameldowali, że doenklawy zbliżają się następni ocaleni.Wtedy zniknął nam pan z radaru. Macie w tunelach radary ? Ależ skąd.To ty lko taki idiom.Zniknął nam pan z oczu. Wróciłem do enklawy Innego  wy jaśnił, nie wdając się w szczegóły. Domy ślałam się tego  kiwnęła głową. Dlatego kazałam obstawić alternaty wną trasę.W ty m momencie coś go tknęło. Podczas naszej ostatniej rozmowy towarzy szy ła pani dziewczy na  powiedział. Niska,szczupła, ubrana na czarno. Tak.Ania prosiła, żeby m zabrała ją ze sobą. Chciała pani powiedzieć: Iskra. Ja mówię ty lko to, co chcę powiedzieć, poruczniku. Bondarczuk uśmiechnęła sięnieznacznie. Ona ma na imię Ania.Zaniemówił na dłuższą chwilę.Przed oczami mignęły mu dziesiątki obrazów.Nic dziwnego, żeczepiła się ich jak młody wy sy sol szarikowego ogona.To nie oni ją prowadzili, ty lko ona ich.Otworzy ła studzienkę, kiedy trzeba, nie uciekła, gdy schronili się we wraku, wskazała im tunel& Zaraz.Czy ten jej brat, jak mu by ło& Cy kacz nigdy nie istniał.Wy my śliła go jako część swojej przy kry wki.Przy zna pan, że tadziewczy na ma niesamowitą wy obraznię.Nie sposób jej zagiąć.Kłamie jak z nut.Wy łga się zewszy stkiego. Pasów jednak nie zdołała przekonać.Bondarczuk skrzy wiła się z odrazą, gdy wspomniał o ty m, co zrobili Iskrze kibole. To nie są ludzie& Pani genialna agentka wy stawiła mnie jak ostatnia idiotka  przy pomniał jej. To prawda.Ten jeden raz dała się ponieść roli.Ale proszę nie zapominać, że zrehabilitowałasię potem na arenie.Fakt.Bez jej podpowiedzi nie wy szliby cało z tamtego magazy nu. Jakim cudem mnie namierzy ła?  zapy tał, gdy przetrawił ostatnie rewelacje. My śli pan, że wy słaliśmy tam ty lko ją? Domy ślam się, że nie. I bardzo słusznie.Uruchomiliśmy wszy stkich naszy ch agentów działający ch przyi w państwie kościelny ch.Przy znam, poruczniku, że napsuł nam pan niepotrzebnie wiele krwi,a sobie i Kubie przy sporzy ł wiele bólu i kłopotów.Gdy by ty lko posłuchał pan rady Ani tamw burzowcu, trafiliby ście do nas już wczoraj.Cali i zdrowi. No tak, skoro nie miała brata, nie mogła iść na jego grób.Domy ślam się, że wy korzy stała tęokazję do nawiązania kontaktu z wami. Owszem.Poprosiłam ją, żeby was tam zatrzy mała.Wy starczy łoby pół godziny & Pamiętający przy mknął oczy.Gdyby nie mój upór, Niemota nie zostałby skatowany.Wystarczyło posłuchać Hufnala i wejść do burzowca pod Strefą.Nie musiałbym nikogo zabijać, nienaraziłbym siebie i chłopaka na te wszystkie niebezpieczeństwa& Jednego nie rozumiem  powiedział, gdy pozbierał już my śli [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl