[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lynn przypadła opieka nad dzieckiem, ale mogłemodwiedzać Holly tak często, jak tylko chciałem.Widywałem się więcz córeczką prawie co tydzień, kilka razy mieszkała u mnie dłużej.Westchnął. Holly była jeszcze maleńka, gdy straciła matkę.Pamiętają jak przez mgłę.Starałem się, żeby zachowała o niej jak najlepszewspomnienia.Lynn zresztą w pełni na to zasłużyła, była dobrą matką.Nie sprawdziliśmy się jako małżeństwo, to nie była tylko jej wina dodał. Co było powodem rozpadu waszego małżeństwa?  zapytałaMary, muskając palcami jego brwi.Pocałował ją w zagłębienie dłoni. Jestem wieśniakiem.Zawsze nim byłem i taki zostanę.Lynn dusiła się tutaj, aż w końcu znienawidziła to miejsce.Kiedy nienawiśćzaczęła dominować w naszych stosunkach, zdecydowaliśmy się narozwód.Poznaliśmy się na uniwersytecie.Byliśmy młodzi imyśleliśmy, że pokonamy wszelkie przeszkody.Stało się jednakinaczej.Po rozwodzie byłem zupełnie załamany.Nie zdałemegzaminu jako mąż i ojciec.I tak bardzo tęskniłem za Holly. To, że twoje małżeństwo skończyło się fiaskiem, nie oznacza,że jesteś złym człowiekiem.Holly cię uwielbia, jesteśnajwspanialszym ojcem, o jakim można marzyć  zapewniła gostanowczo. Dziękuję.Nawet nie wiesz, ile znaczą dla mnie twoje słowa.Holly miała cztery latka, kiedy przywiozłem ją tutaj po śmierci Lynn.Starałem się być dobrym ojcem, ale nie mogłem zastąpić obojgarodziców.Dziadkowie, rodzice Lynn, chcieli zająć się wychowaniemwnuczki, ale nie mogłem na to pozwolić.Mary nie miała już żadnych wątpliwości.Uwielbiała tegoczłowieka.Rob był tego rodzaju ojcem, jakiego ona, Mary, nigdy niemiała i o jakim zawsze marzyła. Czy Holly ma teraz z nimi kontakt?  spytała. Oczywiście.Są jedynymi jej dziadkami, a ona jest ich jedynąwnuczką.Dbam o to, aby te spotkania były jak najczęstsze.Tuż poBożym Narodzeniu przyjeżdżają po Holly, by zabrać ją do siebie natydzień.Będzie u nich do Nowego Roku. To ładnie z twojej strony, że dzielisz się z nimi Holly skomentowała Mary.  To dobrzy ludzie.Uwielbiają ją, a ona szaleje za nimi.Nie byliwinni rozpadowi naszego małżeństwa. Odgarnął włosy z czołaMary. Mówisz, że mnie kochasz, a Bóg mi świadkiem, żeodwzajemniam twoją miłość.Ale.spotkałem już wiele kobiet, którena wieść o dziecku natychmiast traciły zainteresowanie moją osobą.Holly i ja jesteśmy nierozłączni.Mam nadzieję.że ty ją akceptujesz.Przyjmujesz nas oboje? Robie Green, czy to są oświadczyny?  zapytała zmieszana,zdumiona, szczęśliwa.Uśmiech Roba niósł czułe przesłanie miłości. Tak, Mary Shelton.Znamy się bardzo krótko, bo dopieroniecałe trzy tygodnie.Zrozumiem więc, jeśli będziesz chciała miećczas do namysłu.Ale musisz wiedzieć, że kocham cię całym sercem.Marzę o tym, żebyś zamieszkała tutaj ze mną i z Holly.Wyjdziesz zamnie?Pochyliła się i pocałowała go w usta. Tak.tak.tak  odpowiedziała, przeplatając każde słowopocałunkiem. Dzięki Bogu!  westchnął, jakby spadł mu z serca ogromnyciężar. Bałem się, że powiesz  nie. A ja się bałam, że nigdy nie pokochasz mnie na tyle mocno, byzaproponować mi małżeństwo. Oboje baliśmy się odrzucenia.Najgorsze już za nami.Będziemy razem na dobre i na złe.Czy poślubisz mnie tak szybko, jaktylko to będzie możliwe?  Choćby dziś.Na twarzach obojga malowała się uroczysta powaga.Rob wstał iniosąc Mary na rękach, skierował się ku sypialni. EpilogPanna młoda nie miała krewnych, ale na jej ślub do parafialnegokościoła przyszli prawie wszyscy mieszkańcy Hope.To właśnie taprzyszywana rodzina wymusiła na Robie i Mary, żeby zrezygnowali zcichej uroczystości i urządzili prawdziwe, okazałe wesele.Mieszkańcy Hope byli dzisiaj w szczególnym nastroju.WWigilię bowiem dotarła do miasteczka wiadomość, że duże, dobrzeprosperujące przedsiębiorstwo z Houston zamierza otworzyć w Hopeswoją filię.Kamień węgielny pod nowe hale fabryczne miał byćwmurowany tuż po Nowym Roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl