[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pietyzm to właśnie cnota usprawniająca nas w spełnianiu naszych powinnościwzględem rodziny, ojczyzny, oraz innych ludzi, którzy są z nami związani napodstawie nie tylko wymagań prawa naturalnego i pozytywnego, ale także zwykłejuczciwości, by oddać to, co się należy także tym, którym nie możemy nigdy oddaćtyle, ile się należy, a więc w pierwszym rzędzie po Bogu  rodzicom i ojczyznie.Według św.Tomasza powinności względem rodziny i ojczyzny są przedmiotem tejsamej cnoty, a 'mianowicie pietyzmu, gdyż rodzina i ojczyzna są przyczyną naszegoistnienia oraz wychowania, a tym samym zródłem zobowiązań wypływających z tegotytułu.Mogą to być te same zobowiązania, które wypływają z miłości isprawiedliwości, ponieważ jednak uzasadnieniem ich 'jest odrębny powód, amianowicie fakt zawdzięczania istnienia i wychowania rodzicom i ojczyznie,niezbędna jest człowiekowi odrębna cnota do usprawnienia nas w spełnianiu tychpowinności nie tylko ze względu na przepisy prawa, jak tego wymaga sprawiedliwość,ani nawet dlatego że rodzina i ojczyzna stanowią pewne dobro, które samo z siebie jestgodne kochania jak to ma miejsce w miłości, ale także ze względu na to, że takrodzina, jak i ojczyzna są zródłem naszego istnienia i wychowania.Sam sposób, w jaki św.Tomasz podchodzi do zagadnienia stosunku człowiekado rodziców i ojczyzny, świadczy, że dla Akwinaty pietyzm, a więc ta synowska cześćdla tych dwóch zródeł naszego życia, ma w sobie coś niemal religijnego, jest nawetponiekąd przedłużeniem religijności, gdyż wypływa stąd że to życie otrzymaliśmy odBoga za pośrednictwem rodziców.Dlatego w Sumie bezpośrednio po traktacie oreligijności, św.Tomasz przystępuje do pietyzmu.135 Zdziwi może Czytelnika, że św.Tomasz z jednej strony uzasadnia obowiązekpietyzmu ze względu na to, że rodzicom zawdzięczamy największe dobrodziejstwoziemskie, to znaczy życie oraz wychowanie, a z drugiej strony rozciąga zakrespietyzmu na wszystkich krewnych, a nawet na wszystkich współobywateli.Zdawałobysię przecież, że skoro winniśmy cześć rodzicom,, dlatego, że nas zrodzili i wychowali,to niedorzecznością jest mówić o pietyzmie względem tych, którzy nas nie zrodzili inie wychowali, a więc w stosunkach rodziców do dzieci, męża do żony, dzieci dodziadków i krewnych.Otóż zdaniem w.Tomasza stosunki te opierają się zasadniczona podstawie faktu, że otrzymaliśmy życie od rodziców i to życie  cielesne lubduchowe  względnie jedno i drugie  przekazujemy innym mocą otrzymaną odBoga,  od którego nazwane jest wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi (Ef 3.15).Zresztą skoro wychowanie fizyczne jest niejako przedłużeniem rodzenia cielesnego, awychowanie moralne oraz umysłowe jest przekazywaniem życia dachowego, i skorowychowawcami są nie tylko rodzice, ale także całe środowisko rodzinne, a w pewnejmierze nawet dzieci wychowujący własnych rodziców przez swój nieraz bardzoskuteczny wpływ na nich  pietyzm rozciąga się także na stosunki rodziców do dziecioraz krewnych między sobą, gdyż wszyscy się wzajem-nie wychowują.Wychowaniebowiem, to pomaganie innym, zarówno dzieciom, jak i dorosłym w doskonaleniu ciałai duszy.Czyż więc rodzice obowiązani są nie tylko zapewnić dzieciom należytewychowanie i środki do życia, ale także czcić je, tak jak dzieci mają obowiązek czcićojca i matkę? Przecież cześć jest głównym przejawem pietyzmu, jak w niniejszymartykule poucza św.Tomasz.Skoro więc rodzice są obowiązani do pietyzmuwzględem wszystkich krewnych, a więc, i to przede wszystkim, względem własnychdzieci, czyż mają je czcić? Niewątpliwie, że tak: mają w swych dzieciach czcić dzieciBoże, powierzone ich miłości i trosce wychowawczej, a raczej mają w nich czcićojcostwo Boże, którego jako rodzice są uczestnikami i pośrednikami.Oczywiście cześć ta nie oznacza pobłażliwości dla uchybień i wad dzieci.Właśnie dlatego, że ich dzieci to dzieci Boże, powierzone im ku wychowaniu, staraćsię będą zrobić wszystko co możliwe, by nie dopuścić, aby chwasty występku i wadzakorzeniły się w sercach tych dzieci Bożych.W tym dziele wychowawczymwspółdziałać winni wszyscy, którzy mogą.mieć wpływ na rozwój drugich, azwłaszcza młodych ludzi.Należy bowiem pamiętać, że pierwszą i zasadniczą szkołą,wychowawczą jest rodzina jako całość, zgodnie z nauką II Soboru Watykańskiego: Zadaniem rodziców  czytamy w Deklaracji Soboru o WychowaniuChrześcijańskim (nr 3)  ponieważ; dali życie dzieciom, jest w najwyższym stopniuwychowanie potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych jegowychowawców.To zadanie wychowawcze jest tak wielkiej wagi, że w wypadkugdyby nie było spełniane, z trudnością można by je zastąpić.Do rodziców bowiemnależy tworzenie takiej atmosfery rodzinnej, przepojonej miłością i szacunkiem dlaBoga i ludzi, aby sprzyjała całemu osobistemu i społecznemu wychowaniu dzieci.Dlatego rodzina jest pierwszą szkołą cnót społecznych, których potrzebują wszystkiespołeczności.To wychowanie, jako przekazywanie i doskonalenie życia duchowegopotomstwa, jest ze strony rodziców i wychowawców pierwszorzędnym ich zadaniem,które spełniać winni nie tylko w duchu sprawiedliwości, ale także miłości i czci dla136 swych dzieci; ze strony zaś dzieci, także dorosłych, jest podstawą obowiązku jaknajserdeczniejszego względem nich pietyzmu, przejawiającego się w głębokiej czci iszacunku dla nich.Ta cześć jest przedmiotem nakazu czwartego przykazania:  CzcijOjca twego i Matkę twoją.Q 101, 2.Wyrażenie św.Tomasza, że  rodzicom należy się to, do czego ma prawoojciec jako ojciec i w ogóle częstsze mówienie o prawach ojca niż o prawach matki,nic znaczy, by Akwinata nie doceniał roli macierzyństwa w urojeniu i wychowaniupotomstwa, skoro to prawo, jakie ma ojciec jako ojciec, a więc jako rodzic, przyznajeobojgu, tzn.i ojcu i matce.Uwzględniał jednak fakt, że tak w starożytności, jak i wewspółczesnych mu czasach, ojcu przysługiwały pewne prawa nie tylko jako ojcu, aletakże jako głowie rodziny i jej panu.Jako ojciec był zobowiązany wraz z żoną nietylko wychowywać swe dzieci, ale także zapewnić im środki niezbędne do życiastosownie do stanu.Natomiast dzieci z prawa natury mają obowiązek okazywaćrodzicom szczerą serdeczną cześć, jako dowód synowskiego przywiązania; alezasadniczo nie mają obowiązku gromadzić dla nich bogactw.Niemniej również zprawa natury mają obowiązek zapewnić im środki do życia, jeśli rodzice sami nie sąjuż zdolni do tego.Wymaga tego sprawiedliwość, pietyzm, a szczególnie miłość [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl