[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Masz w swoich komnatach wszystko, czego ci potrzeba? Tak, dziękuję. Zatem pożegnam cię, pani.Gdy tylko drzwi się za nim zamknęły, Clare zapragnęła płakać.Chciała poczuć, żeponownie obejmują ją jego silne ramiona, i zobaczyć w jego oczach czułość.Nie, pomyślała.To nie może się skończyć w ten sposób.Nie dopuszczę do tego.Jeżeli jej zeznania tak wiele dla niego znaczą, znajdzie sobie siłę, aby spełnić jego prośbę.Francesca miała rację: musi o niego walczyć. Nie powiesz mi, co cię gnębi?  zapytała Francesca, gdy wchodziły do swoich komnat nagórze. Na kolację zjadłaś zaledwie tyle co ptaszek. Nie byłam głodna. Wyglądasz jak tysiąc nieszczęść, Clare.Co się stało? Co miał do powiedzenia sir Arthur? Poprosił mnie o pomoc, a ja mu odmówiłam.Następnie szczegółowo wyjaśniła, w czym rzecz, zatajając, że Arthur ponownieproponował małżeństwo.Nie chciała bowiem prowokować lawiny pytań, na które będziemogła odpowiedzieć dopiero po procesie. Sir Arthur się na mnie obraził.Bardzo bym mu pomogła, gdybym zeznawała.Dzięki moimzeznaniom znalazłby się w łaskach u swego pana. Ależ Arthur i tak cieszy się łaskami hrabiego.Inaczej nie byłby kapitanem gwardii.Słyszałam też, że jego poprzedni pan, Lucien d Aveyron bardzo go cenił. Tu Francescaspojrzała uważnie na Clare i uśmiechnęła się domyślnie. Coś mi się zdaje, że pomimo wszystko zamierzasz zeznawać. Tak  odrzekła Clare, rumieniąc się. Ale jest coś& co może wyjść na jaw podczasprocesu.To właśnie mnie powstrzymywało od zeznań.Papa będzie wstrząśnięty.Ty też& bozrobiłam coś okropnego& Nie uwierzę, że zrobiłaś coś, co odbierze ci mój szacunek i moją miłość  odrzekłaFrancesca. Nauczyłam się ciebie, kochać, Clare.Cokolwiek ukrywasz, nasza przyjazń toprzetrwa.A co do papy, to on cię uwielbia.I zawsze stanie po twojej stronie. Obyś miała rację.Hrabia Henryk miał zwyczaj wymierzać sprawiedliwość, siedząc na malowanym i wyłożonym poduszkami tronie ustawionym na podwyższeniu w największej sali zamkuw Troyes.Sesja już trwała, gdy zjawiła się Clare, ubrana w skromną szarą suknię i prosty białywelon.W towarzystwie Franceski i sir Denisa przekroczyła próg sali.I natychmiast zaczęłaszukać wzrokiem sir Arthura Ferrera.Stał po prawicy swego pana, czytając coś, co było spisane na pergaminie.Jego ciemnagłowa zwrócona była w stronę dwóch oskarżonych stojących przed sądem w okowach.Jednego z nich Clare rozpoznała natychmiast  Veronese.Patrzyła na niego odważnie.Niezadrżała.Nie oblała się zimnym potem.Umysł miała chłodny i spokojny.Wiedziała doskonale,co musi zrobić. Ludzie ci są oskarżeni o uprowadzenie i handel niewolnikami  powiedział Arthur, poczym przeczytał szczegółowy spis zarzutów, wśród których były: porwanie, kradzież,zakłócanie spokoju i użycie siły wobec rycerzy hrabiego Henryka patrolujących drogęnależącą do tegoż hrabiego. Monseigneur, jest pewna liczba świadków gotowych potwierdzić fakt, że z ulic Troyesporwane zostały dzieci. Tu Arthur przerwał. Nie wiemy, jak wyglądałby ich los, gdyby niezostały uratowane z rąk tych oto ludzi.Mimo to jestem przekonany, że ludzie ci to handlarzeniewolnikami. Stłumione przekleństwo padło z ust Veronesa, jednak Arthur nie przerwał.Przekonany jestem także, że dzieci miały zostać wywiezione do Verony i sprzedane.Pomruk zdumienia przeszedł przez salę. Kłamiesz!  Veronese zmierzył Arthura ponurym spojrzeniem. Gdzie masz dowody?Gdzie twoi świadkowie?Po tych słowach wsparta na ramieniu Franceski Clare wolnym krokiem weszła w głąb sali.Zbliżyły się obie do podwyższenia i złożyły głębokie ukłony. Hrabino Francesco, lady Clare  odezwał się hrabia. Jak widzicie, trwa sesja sądu.Czychcecie popatrzeć? Dziękuję za to zaproszenie  odrzekła, zaczerpnąwszy powietrza. Jednak nie przyszłam,aby patrzeć.Przyszłam, by zeznawać.I jeżeli wasza miłość pozwoli, dodam teraz coś, comoże zmienić przebieg procesu.Pomruk zdziwienia przebiegł po sali i zaraz ucichł [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl