[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiolka też tam była i rozmawiała zGlonem, którego także dobrze znała, jak zresztą większość tego towarzystwa.- Hej, Michał, napijesz się z nami? - znowu uśmiechnęła się do niego i pokazała wolny taboret oboksiebie.- Co pijecie, Glonu? - spytał, siadając we wskazanym miejscu.- Wściekłe - kumpel popatrzył na niego trochę już rozbieganym wzrokiem.- Dawaj.- Michał machnął ręką, chociaż też czuł, że ma trochę nieskoordynowane ruchy.Cała trójka zgodnie przechyliła kieliszki.Glon w tym momencie lekko zzieleniał i ruszył w stronętoalet.- On już chyba minął granicę - Michał pokręcił głową, patrząc na Wiolkę.- Chyba tak.Jak tam spotkanie? - spytała.- Dobrze - powiedział krótko, nie wdając się w szczegóły.- A jak.u ciebie? - przechyliła głowę i wpatrywała się w Michała.- A o co konkretnie pytasz? - Chodzi mi o twojego brata i tego kuratora - odparła.- Na razie cisza.Raz u mnie był, zrobił krótki wywiad, zobaczył, że nie mieszkam w pieprzonejmelinie, i to wszystko - odpowiedział, pocierając lekko oczy, bo zachciało mu się spać.168- Nie rozumiem, po co ona na ciebie donosiła.Głupio zrobiła - Wiolka pokręciła głową, a Michał rzucił jej ostre spojrzenie.- Wiolka, jeśli chcesz uderzać w te tony, to odpuść sobie.- Dobrze, przepraszam.A wiesz, że ten kurator to ciągle chyba akta Marcina bada - powiedziałaobojętnym tonem.Michał utkwił w niej wzrok.- Jak to.bada?- No bo co i raz przyjeżdża do szkoły i siedzi u Magdy.Ostatnio znowu był - wzruszyła ramionami,jakby ją to mało obchodziło.- Kiedy go widziałaś? - spytał.- Wczoraj, przedwczoraj, codziennie jest.Ostatnio nawet tak na luzie przyjechał, jak na wycieczkęubrany.Nie wyglądał jak urzędas - Wiolka się uśmiechnęła.- Aha, no tak.Dobra, ja muszę spadać - Michałowi zakręciło się trochę w głowie.- Poczekaj, porozmawiajmy jeszcze.Chcesz to wyjdziemy na dwór - zaproponowała, ujmując go podramię.- Dobra, chodzmy, za dużo wypiłem.Nigdy tyle w siebie nie wlewam - Michał pokręcił głową.- Wiem.i wiem, dlaczego tego nie robisz.- odparła cicho, a on spojrzał na nią z ukosa, ale nic niepowiedział.Wyszli i stanęli nieopodal parkingu zapełnionego niemal w całości samochodami różnej maści.Michał musiał wyjść, ale nie ze względu na wypity alkohol, tylkożeby przetrawić te rewelacje, którymi obdarowała go Wiolka.Nie mógł uwierzyć, że mogłaby to byćprawda, ale z drugiej strony widział, jak ten frajer reaguje na jego dziewczynę.Tylko czemu ona mutego nie powiedziała? No jasne, odpowiedz była prosta - nie powiedziała, bo wiedziała, jaka będziejego reakcja, i chciała mieć po prostu spokój.I kto tu tyle mówi o zaufaniu?!Michał odwrócił się i oparł łokciami o niskie ogrodzenie, przy którym stali.Wiolka przysunęła się bliżej niego.169- Wszystko okej? - spytała.- Okej - mruknął, nie patrząc na dziewczynę.- Lepiej się czujesz? - patrzyła na niego z boku.- I tak, i nie - odparł cicho.- Michał, znam cię tyle lat.Całe życie.Widzę, że coś jest nie tak - wyprostowała się i dotknęła lekkojego włosów.Michał też się wyprostował i popatrzył na nią z góry.- Nasza ostatnia rozmowa.niechciałam, żeby to tak wyszło.Też zachowywałam się jak głupia, przepraszam - uniosła głowę ipatrzyła na niego lekko zamglonym wzrokiem.- Wiesz o tym, że jesteś dla mnie ważny i nie chcę,żebyś cierpiał, żeby ktoś cię zranił - przysunęła się bliżej i położyła dłonie na jego klatce piersiowej.- Co robisz? - spytał trochę niewyraznie.- Nic.odepchnij mnie, ale pozwól najpierw, że zrobię to - zarzuciła dłonie na jego szyję,przyciągnęła jego głowę do siebie i pocałowała go mocno w usta.Odsunął się gwałtownie i złapał jej dłonie za nadgarstki, patrząc na nią z góry.- Odepchnij mnie, Michał, tak jak robisz to całe życie - powiedziała cicho, zadzierając głowę dogóry i patrząc mu w oczy.- Nie chcę cię odpychać, Wiolka.Nie możesz być po prostu moją koleżanką? Lubię z tobąrozmawiać, ale z tego nic by nigdy nie było, uwierz mi - nadal trzymał jej ręce w uścisku i patrzył nanią, nie chcąc tym razem sprawić jej przykrości.- Postaram się.Ale [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl