[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A ona.nie chciała naciskać.Nie chciała być wżaden sposób nachalna.Znowu stawała się tą grzecznądziewczynką, dobrze się uczącą, cichą i nieprzeszkadzającą,pragnącą jednego słowa akceptacji i pochwały.Częstonienawidziła się za to, ale to było silniejsze od niej.Ciągłeokowy, ograniczenia, stare przyzwyczajenia sprawiały, że popierwszej euforii następował czas zadumy i zastanawiania sięnad tym, co dalej? Pytania, wątpliwości, dręczące scenariuszeukładające się w jej głowie.Miała tego dość, dlatego rzucałasię w niego, w jego ciało, w jego pożądanie, szukając w nimucieczki, traktując go jak chwilową odpowiedz w oczekiwaniuna coś więcej.I teraz znowu oddała mu się cała, gdy po razkolejny doprowadzał ją do orgazmu, szlochała z rozkoszy wjego ramionach, a on uśmiechał się do niej, tak pięknie sięuśmiechał i całował jej mokre oczy i szeptał, jaka jest piękna,cudowna i smakowita.I że uwielbia być w niej, ubóstwia jejciało i mógłby zostać tak na wieki.Wtedy czuła się naprawdęważna i tłumaczyła sobie, że w tej chwili to jest wszystko, coon jej może dać.Nazajutrz, gdy Monika skończyła lekcje, poszła prosto dosalonu  U Sil".Przyjaciółka robiła trwałą ondulację starszej pani, druga fryzjerka nakładała farbęna głowę dziewczynie, którą Monika kojarzyła jeszcze zliceum.- Muszę z tobą pogadać - szepnęła koleżance, która nawijałana cieniutkie wałki włosy klientki.- Poczekaj.Za dziesięć minut.Monika usiadła na fotelu i sięgnęła po jakieś kolorowepisemko.Sylwia uporała się z włosami i zostawiła starsząpanią pod olbrzymią suszarką.- Chodz, mam chwilę.Poszły na zaplecze, gdzie Sylwia zaparzyła zieloną herbatę.- Mam urwanie wszystkiego.Jak zawsze przed festynem.- To chyba dobrze.- No dobrze, ale wieczorem czuję się jak wypluta.Co siędzieje?- Idziecie do Ewki na grilla?- Na corocznego grilla? Zapewne.A co? Ty też idziesz? -Przyjaciółka nagle się uśmiechnęła.- No chyba tak.- Z Jarkiem? -Tak.- Fantastycznie! Wyobrażasz sobie miny niektórych dupków?- No właśnie nie wiem, czy to do końca taki świetny pomysł.-Monika pokręciła głową z powątpiewaniem.- Czym ty się przejmujesz? - Sylwia przewróciła oczami.-Ewka co roku cię zapraszała, a ty jak zawsze chowałaś się w swojej skorupce.Daj sobie szansę.Monika roześmiała się w głos.- Jesteś niemożliwa.- Jestem szczera.A jeszcze gdy przyjdziesz ze swoimrockersem, to będzie dopiero zabawa.- Wiesz, że on podobnie to postrzega?- No i już go lubię.Kochana, muszę uciekać, bo Laskowskiejwłosy się zjarają.Cieszę się, że będziecie u Ewki.Będzieświetnie!Monika wyszła z salonu przyjaciółki, zastanawiając się, czyfaktycznie będzie tak świetnie, jak przypuszczała Sylwia.Aleto już było postanowione i jedyne co teraz mogła zrobić, to poprostu przestać o tym myśleć.A raczej zamartwiać się.Boznowu zmieni się w marudną i czarno widzącą starą pannę. ROZDZIAA 17Ten rocznicowy tydzień był zawsze bardzo wyczekiwanyprzez wszystkich mieszkańców miasteczka.Najpierw byłyobchody kolejnej rocznicy nadania praw miejskich, a zarazpotem zaczynał się tygodniowy festyn, który kończył sięimprezą organizowaną przez burmistrza.Monika oczywiściezawsze była zapraszana na te wydarzenia, ale rzadko z tychzaproszeń korzystała.W tym roku miało się to zmienić.Gdywracała ze szkoły, widziała jak pracownicy rozstawiają stoiskaw rynku, a w centralnej części powstawała właśnie scena, naktórej miały wystąpić pewnie jakieś zespoły disco polo.Tobyła jedyna i główna rozrywka dla tubylców, a takżeprzyjezdnych z okolicznych wiosek.Wszyscy mieli tylkonadzieję, że nie będzie padał deszcz, bo chłodny już wiatrnikomu jakoś nie przeszkadzał.W sumie nigdy nie przepadała za takimi spędami, ale ostatnio,gdy była z Jarkiem na zlocie, czuła się naprawdę fantastycznie.I dlatego była pewna, że wraz z nim przetrwa i grilla u Ewki, atakże potańcówkę u burmistrza.Już widziała wszystkieokoliczne piękności, wystrojone i oceniające siebie nawzajem.Czasami ją to bawiło, innym razem beształa się w myśli, że taknie można, nie ma prawa uważać się za kogoś lep- szego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl