[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z drugiej strony, może to rzeczywiście roa teraz skłonił się z wysiłkiem i spytał: - Czy mójdzaj naczynia, jakiś puchar, coś, z czego można pić.Topan państwu pomógł?wszystko brzmi dosyć dziwacznie, prawda? Cóż to- Owszem - powidział Rohan - a teraz odpomógłby być za puchar? Kto wie? Wiem jeszcze tylko,czywa.iż owo naczynie uważane jest za niebezpieczne.ByćStaruszek skinął głową.- Robi to co najmniejmoże to ucieleśnione zło, zważywszy na jego złowieszdwadzieścia razy na dzień.Chyba się do niego przyczą nazwę.Oczywiście, wszystko to są spekulacje.łączę.- Co powiedziawszy, powlókł się na drżącychGdy stary człowiek umilkł i zaczął popijać herbanogach do salonu, gdzie odpoczywał pan Budsman.tę, odezwał się lord Balantyne: - Jak się domyślam,- Co za fascynująca para - powiedziała Zuzanma to wiele wspólnego z biskupem Roundtree, choćna z uśmiechem.- Ciekawe, jak długo są razem.nie spodziewam się, by którekolwiek z was zechciało- Dłużej niż ktokolwiek pamięta - odparł Phil-mnie poinformować o szczegółach.lip.- Mieszkali już razem, kiedy mój dziadek był- Na pewno wie pan tyle, co my - powiedziałjeszcze młody.Rohan.Na ulicy przed małym domkiem pana BudsmanaLord Balantyne chrząknął.Jubilee Balantyne zatrzymał się i powiedział: - A te- Wie pan może, kto jest członkiem tego bracraz wasza trójka łaskawie wyjaśni mi, o co tu chodzi.twa? - spytała Zuzanna z namysłem.Młody Roland przyszedł do mnie i powiedział, że- Biedny stary Roundtree był nim.Kto jeszcze?przeszukaliście gabinet biskupa.Założyłbym się, żeNie sądzę, by ktokolwiek wiedział, nawet wielu sposzukaliście tego naczynia.śród samych członków.Słyszałem, że spotykają się- Niestety, nie znalezliśmy - powiedział Phillip.w bardzo małych grupach.To było dobre pytanie,- Wątpimy, czy ma ono cokolwiek wspólnego z mormłoda damo - dodał starzec, kiwając z aprobatąderstwem.Przykro mi, Jubilee, ale tak to wygląda.głową.- To znaczy, przypuszczam, że jesteś młoda?- Nie przypuszczam, abyście mieli jakieś nowe- Tak, proszę pana.Wierzy pan, że to Naczynieteorie na temat tego, kto zabił biskupa?Szatana naprawdę istnieje?- Ani jednej - powiedział Rohan.- O, tak.Bo czemu by nie? A teraz, proszę, wybaczcie, pora na odpoczynek.W jednej chwili pan Budsman normalnie z nimirozmawiał, a w następnej spał już głęboko, pochra-349348Szkoda energii na gadanie, pomyślał, i pchnąłmocniej.Zuzanna jęknęła, a potem podsunęła się30ROZDZI AA nieco wyżej i mocno objęła go za szyję.- Nie chciałbym sprawić ci bólu - wyszeptałRohan oddychał szybko i ciężko, jakby za chwilę prosto w jej usta, czując ją pod sobą.Boże, co za cumiał spotkać się ze swoim Stwórcą.Miał nadzieję, że downe uczucie!będzie to ten właściwy Stwórca, jako że ostatnio nie - I nie sprawiasz, przynajmniej na razie.Ten mapopełnił żadnych złych uczynków.Serce waliło mu,terac jest bardzo podatny.jakby za chwilę miało wyskoczyć z piersi.Z trudno- Pewnie dlatego Phillip umieścił nas w tej syścią oparł się na łokciach i spojrzał w dół na swoją żopialni.Zobaczył, że patrzę na ciebie jak głodny wilknę.Wyglądała, jakby też miała zamiar zaraz skońi doszedł do wniosku, że będzie nam doskonaleczyć, jej piękne białe ciało prężyło się pod nim.w tym pięknym łożu.Pocałuj mnie jeszcze raz.Ja teżWłosy miała mokre od potu, na wpół rozchylonejuż nie mogę.Chcę zasnąć z ustami przytulonymi dowargi gwałtownie chwytały powietrze.twoich warg.- To dopiero coś - powiedział.- Jakim cudem masz siłę tyle mówić?Z trudem otwarła jedno oko i spojrzała na niego.Pocałował ją mocno i nagle poczuł, jak wracają mu- Nadal jesteś we mnie.siły.Czyżby był zwierzęciem? A ona, czy rzeczywiście- Naprawdę nie musiałaś tego mówić - jęknął, przestała już cokolwiek odczuwać? Leżała pod nimniezdolny się powstrzymać, by znów nie wsunąć się zupełnie bezwładna.Zaczął pchać nieco mocniej.głęboko w jej ciało.- Rohan?Ku jego zadowoleniu, biodra Zuzanny uniosły się - Hmm?nieco, lecz zaraz znów opadły bezwładnie.- Już nie - Nie zdawałam sobie z tego sprawy aż do tejmogę.Choć bardzo chcę, ciało nie chce mnie słu chwili.chać.Wydaje mi się, że odfruwam, niczym jesienny- Z czego? - Uchwycił już rytm.Poruszał się poliść na wietrze.woli, wchodząc w nią głęboko i bez wysiłku.- Co za okropne porównanie.- Z tego, że cię kocham.- To była tylko próba opisania stanu, w jakim- %7łe co?znajduje się moja doczesna powłoka.A porównanie- Wiem, że znamy się ledwie miesiąc.Jak sąz pewnością nie było aż takie złe.Poza tym nie sądzę,dzisz, czy to możliwe, że cię pokochałam, czy to tylkoby twoja zdolność oceny była w tej chwili zbyt wielepożądanie, a ja się okłamuję?warta.No i musisz przyznać, Rohanie, że mężczyzniOna go kocha? Boże, mógłby udzwignąć na rasą silniejsi od kobiet.Spójrz tylko na siebie.Maszmionach Ziemię jak Atlas.Ona go kocha? Zwolniłjeszcze siłę, by opierać się na łokciach i nie przydu-i spojrzał na nią, potrząsając głową.szać mnie.Gdybym to ja była na górze, leżałabym naMiała zamknięte oczy.Nie, to musiało być pożątobie rozpłaszczona jak naleśnik.danie, po prostu pożądanie.Nie było w tym nic złe-351350go.Ale powiedzmy, że to coś więcej.Bycie kochaznają mu miłość co godzinę, a przynajmniej każdegonym przez Zuzannę to musiało być coś zupełniednia, i że go kochają, podziwiają, niemal czczą.Coszczególnego.poczuł nowy przypływ energii.o tym sądzisz?- Chodz do mnie, Zuzanno - powiedział,Ku własnemu zdumieniu, Zuzanna zrzuciła goprzyjmując w siebie jej cichy jęk zaskoczenia i przyz siebie i przewróciła na bok.- Ale z ciebie szymjemności, gdy uniósł się nieco, by wsunąć pomiędzypans - powiedziała, przytulając się do niego i całunich dłoń.jąc delikatnie szyję, barki i pierś męża.A potemWiedział, że tym razem to koniec.Zaraz opuściuniosła się i popatrzyła na niego z góry.- Poślubiswoją doczesną powłokę i stanie się bezcielesną zjałam szympansa z reputacją uwodziciela.Przykro mi,wą, podziwiającą jej piękne ciało.Lecz nawet jeśli zaRohan, lecz wiele o tym myślałam.Postanowiłam, żemieni się w ducha, pomyślał, to było warto [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Z drugiej strony, może to rzeczywiście roa teraz skłonił się z wysiłkiem i spytał: - Czy mójdzaj naczynia, jakiś puchar, coś, z czego można pić.Topan państwu pomógł?wszystko brzmi dosyć dziwacznie, prawda? Cóż to- Owszem - powidział Rohan - a teraz odpomógłby być za puchar? Kto wie? Wiem jeszcze tylko,czywa.iż owo naczynie uważane jest za niebezpieczne.ByćStaruszek skinął głową.- Robi to co najmniejmoże to ucieleśnione zło, zważywszy na jego złowieszdwadzieścia razy na dzień.Chyba się do niego przyczą nazwę.Oczywiście, wszystko to są spekulacje.łączę.- Co powiedziawszy, powlókł się na drżącychGdy stary człowiek umilkł i zaczął popijać herbanogach do salonu, gdzie odpoczywał pan Budsman.tę, odezwał się lord Balantyne: - Jak się domyślam,- Co za fascynująca para - powiedziała Zuzanma to wiele wspólnego z biskupem Roundtree, choćna z uśmiechem.- Ciekawe, jak długo są razem.nie spodziewam się, by którekolwiek z was zechciało- Dłużej niż ktokolwiek pamięta - odparł Phil-mnie poinformować o szczegółach.lip.- Mieszkali już razem, kiedy mój dziadek był- Na pewno wie pan tyle, co my - powiedziałjeszcze młody.Rohan.Na ulicy przed małym domkiem pana BudsmanaLord Balantyne chrząknął.Jubilee Balantyne zatrzymał się i powiedział: - A te- Wie pan może, kto jest członkiem tego bracraz wasza trójka łaskawie wyjaśni mi, o co tu chodzi.twa? - spytała Zuzanna z namysłem.Młody Roland przyszedł do mnie i powiedział, że- Biedny stary Roundtree był nim.Kto jeszcze?przeszukaliście gabinet biskupa.Założyłbym się, żeNie sądzę, by ktokolwiek wiedział, nawet wielu sposzukaliście tego naczynia.śród samych członków.Słyszałem, że spotykają się- Niestety, nie znalezliśmy - powiedział Phillip.w bardzo małych grupach.To było dobre pytanie,- Wątpimy, czy ma ono cokolwiek wspólnego z mormłoda damo - dodał starzec, kiwając z aprobatąderstwem.Przykro mi, Jubilee, ale tak to wygląda.głową.- To znaczy, przypuszczam, że jesteś młoda?- Nie przypuszczam, abyście mieli jakieś nowe- Tak, proszę pana.Wierzy pan, że to Naczynieteorie na temat tego, kto zabił biskupa?Szatana naprawdę istnieje?- Ani jednej - powiedział Rohan.- O, tak.Bo czemu by nie? A teraz, proszę, wybaczcie, pora na odpoczynek.W jednej chwili pan Budsman normalnie z nimirozmawiał, a w następnej spał już głęboko, pochra-349348Szkoda energii na gadanie, pomyślał, i pchnąłmocniej.Zuzanna jęknęła, a potem podsunęła się30ROZDZI AA nieco wyżej i mocno objęła go za szyję.- Nie chciałbym sprawić ci bólu - wyszeptałRohan oddychał szybko i ciężko, jakby za chwilę prosto w jej usta, czując ją pod sobą.Boże, co za cumiał spotkać się ze swoim Stwórcą.Miał nadzieję, że downe uczucie!będzie to ten właściwy Stwórca, jako że ostatnio nie - I nie sprawiasz, przynajmniej na razie.Ten mapopełnił żadnych złych uczynków.Serce waliło mu,terac jest bardzo podatny.jakby za chwilę miało wyskoczyć z piersi.Z trudno- Pewnie dlatego Phillip umieścił nas w tej syścią oparł się na łokciach i spojrzał w dół na swoją żopialni.Zobaczył, że patrzę na ciebie jak głodny wilknę.Wyglądała, jakby też miała zamiar zaraz skońi doszedł do wniosku, że będzie nam doskonaleczyć, jej piękne białe ciało prężyło się pod nim.w tym pięknym łożu.Pocałuj mnie jeszcze raz.Ja teżWłosy miała mokre od potu, na wpół rozchylonejuż nie mogę.Chcę zasnąć z ustami przytulonymi dowargi gwałtownie chwytały powietrze.twoich warg.- To dopiero coś - powiedział.- Jakim cudem masz siłę tyle mówić?Z trudem otwarła jedno oko i spojrzała na niego.Pocałował ją mocno i nagle poczuł, jak wracają mu- Nadal jesteś we mnie.siły.Czyżby był zwierzęciem? A ona, czy rzeczywiście- Naprawdę nie musiałaś tego mówić - jęknął, przestała już cokolwiek odczuwać? Leżała pod nimniezdolny się powstrzymać, by znów nie wsunąć się zupełnie bezwładna.Zaczął pchać nieco mocniej.głęboko w jej ciało.- Rohan?Ku jego zadowoleniu, biodra Zuzanny uniosły się - Hmm?nieco, lecz zaraz znów opadły bezwładnie.- Już nie - Nie zdawałam sobie z tego sprawy aż do tejmogę.Choć bardzo chcę, ciało nie chce mnie słu chwili.chać.Wydaje mi się, że odfruwam, niczym jesienny- Z czego? - Uchwycił już rytm.Poruszał się poliść na wietrze.woli, wchodząc w nią głęboko i bez wysiłku.- Co za okropne porównanie.- Z tego, że cię kocham.- To była tylko próba opisania stanu, w jakim- %7łe co?znajduje się moja doczesna powłoka.A porównanie- Wiem, że znamy się ledwie miesiąc.Jak sąz pewnością nie było aż takie złe.Poza tym nie sądzę,dzisz, czy to możliwe, że cię pokochałam, czy to tylkoby twoja zdolność oceny była w tej chwili zbyt wielepożądanie, a ja się okłamuję?warta.No i musisz przyznać, Rohanie, że mężczyzniOna go kocha? Boże, mógłby udzwignąć na rasą silniejsi od kobiet.Spójrz tylko na siebie.Maszmionach Ziemię jak Atlas.Ona go kocha? Zwolniłjeszcze siłę, by opierać się na łokciach i nie przydu-i spojrzał na nią, potrząsając głową.szać mnie.Gdybym to ja była na górze, leżałabym naMiała zamknięte oczy.Nie, to musiało być pożątobie rozpłaszczona jak naleśnik.danie, po prostu pożądanie.Nie było w tym nic złe-351350go.Ale powiedzmy, że to coś więcej.Bycie kochaznają mu miłość co godzinę, a przynajmniej każdegonym przez Zuzannę to musiało być coś zupełniednia, i że go kochają, podziwiają, niemal czczą.Coszczególnego.poczuł nowy przypływ energii.o tym sądzisz?- Chodz do mnie, Zuzanno - powiedział,Ku własnemu zdumieniu, Zuzanna zrzuciła goprzyjmując w siebie jej cichy jęk zaskoczenia i przyz siebie i przewróciła na bok.- Ale z ciebie szymjemności, gdy uniósł się nieco, by wsunąć pomiędzypans - powiedziała, przytulając się do niego i całunich dłoń.jąc delikatnie szyję, barki i pierś męża.A potemWiedział, że tym razem to koniec.Zaraz opuściuniosła się i popatrzyła na niego z góry.- Poślubiswoją doczesną powłokę i stanie się bezcielesną zjałam szympansa z reputacją uwodziciela.Przykro mi,wą, podziwiającą jej piękne ciało.Lecz nawet jeśli zaRohan, lecz wiele o tym myślałam.Postanowiłam, żemieni się w ducha, pomyślał, to było warto [ Pobierz całość w formacie PDF ]