[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przyłączył się do dziecięcej szajki okradającej podróżnychna dworcach, ale szybko przestało mu się to podobać i zgłosił się namilicję.Milicjanci przekazali go NKWD.Nikołaj został informatoremtajnej policji na lotnisku wojskowym w Arzamas, gdzie pracował jakopraktykant.Stał się maskotką stacjonujących tam saperów.Częstowaligo wódką, papierosami i organizowali mu randki z dziewczętamiprzydzielonymi do ich jednostki.Wiosną 1942 roku dwudziestu saperówzostało przeniesionych do Tbilisi i zabrało chłopca ze sobą, bo tenkoniecznie chciał jechać z nimi.Nikołaj wiedział, że urodził się wstolicy Gruzji, choć jego rodzina wyjechała z Tbilisi, kiedy był jeszczebardzo mały.Pamiętał też odwiedziny w domu rodziców chrzestnych iwiedział, że jego młodsza siostra zamieszkała u nich po aresztowaniurodziców.Na czas podróży do Tbilisi żołnierze ukryli Nikołaja, bochłopiec nie miał dokumentów podróżnych i w razie kontroli groziło muaresztowanie.Strielecki wspomina:Byli dla mnie bardzo dobrzy.Wiele ryzykowali, zabierając mnieze sobą, ale żaden nie narzekał; dawali mi jedzenie z własnychprzydziałów.Lubili mnie i współczuli mi, bo byłem sierotą.Kiedyzbliżaliśmy się do Stalingradu, nasz pociąg został zatrzymany przezpatrol.Dwóch enkawudzistów zażądało ode mnie dokumentów.Kiedysię dowiedzieli, że ich nie mam, chcieli mnie aresztować.%7łołnierzejednak twierdzili, że jestem jednym z nich i nie chcieli wydać mnieenkawudzistom, którzy zgodzili się mnie puścić za sto gramów [wódki].W Tbilisi Nikołaj rozstał się z żołnierzami i ruszył przez miasto,mając nadzieję, że pozna dom, w którym mieszkali jego rodzicechrzestni.W końcu udał się do urzędu miasta i otrzymał kopię swojegoświadectwa urodzenia, która pomogła mu odnalezć właściwy adres.Odtej pory mieszkał z rodzicami chrzestnymi, inżynierami z zawodu, i zsiostrą.On także został inżynierem626. Również ewakuacja ludności z zachodniej części ZwiązkuSowieckiego rozdzieliła członków wielu rodzin.Osiem milionów dzieciewakuowano na tyły.Pierwszeństwo miała jednak wywózka urządzeńprzemysłowych z miast zagrożonych przez wojska niemieckie.Międzyczerwcem a grudniem 1941 roku w trzech tysiącach fabrykzdemontowano maszyny, które załadowano do ponad miliona wagonówkolejowych i wywieziono na wschód  nad Wołgę, na Ural i jeszczedalej.Pojechali z nimi robotnicy i ich rodziny.Przetransportowanorównież całe instytucje wraz z pracownikami: urzędy państwowe,uniwersytety i instytuty badawcze, biblioteki, muzea, zespoły teatralne iorkiestry627.Ewakuacja miała swoje zalety, ale miała i wady.Natalia Gabajewabyła jedenastoletnią dziewczynką, kiedy ewakuowano ją z Leningradudo Omska, do specjalnego domu dziecka należącego do ZwiązkuArtystów.Jej matka malarka pozostała w Leningradzie, bo nie chciałarozstawać się z mężem Siergiejem, byłym zesłańcem, mieszkającym wPeterhofie pod Leningradem i pracującym w Instytucie Rolnictwa.W1941 roku Siergiej przeprowadził się do starego schorowanego ojca,emerytowanego pracownika muzeum, mieszkającego w suterynieErmitażu.Codziennie odwiedzał niedomagającą matkę, rozwiedzioną zojcem, na odległym przedmieściu Leningradu.Natalia, jak sama o sobiemówi, była  rozpieszczoną młodą dziewczyną.Z Omska pisała straszne listy do matki, w których błagała ją, żeby przyjechała izostała. W jednym liście zagroziłam nawet, że pójdę piechotą doLeningradu, jeśli matka nie przyjedzie.We wrześniu 1941 roku jejżądanie zostało spełnione  matka przyjechała do Omska.Leningradopuściła tuż przed zamknięciem przez Niemców pierścienia blokadywokół miasta.Siergiej ciężko znosił jej nieobecność.W pierwszychtygodniach oblężenia zachorował.Przyjaciołom pisał, że konieczniemusi zobaczyć córkę, ale kiedy miał szansę opuścić Leningrad jednym zostatnich samolotów odlatujących z miasta, w pazdzierniku 1941 roku,zrezygnował z niej.Nie potrafił zostawić rodziców.Siergiej rozumiał, żenie przeżyje oblężenia: ludzie wokół niego umierali.Pierwszegostycznia 1942 roku pisał do matki, że przed śmiercią chciałby jeszczezobaczyć Natalię.Pięć dni pózniej zginął pod gruzami Ermitażu, w który trafiła niemiecka bomba.Przez całe życie Natalię dręczyłopoczucie winy z powodu śmierci ojca: czuła, że to przez nią matka goopuściła, a gdyby pozostała z nim w Leningradzie, być może pomogłabymu przeżyć. Od dzieciństwa  wspomina Natalia  dręczy mnie ciągleto samo pytanie: gdyby moim rodzicom groziło niebezpieczeństwo, a jamogłabym uratować tylko jedno z nich, to które bym wybrała?Próbowałam odpędzić to pytanie, nie umiałam na nie odpowiedzieć, aleciągle powracało 628.Marianna Fursiej miała w 1941 roku cztery latka.Pochodziła zinteligenckiej rodziny z Archangielska.Jej ojciec Nikołaj był muzykiem,matka, Wiera German, nauczycielką z rodziny słynnych pedagogówleningradzkich.Poznali się w 1929 roku w obozie sołowieckim.Pozwolnieniu z obozu zostali zesłani do Archangielska i tu w 1933 rokuprzyszedł na świat ich syn, Gieorgij, a w 1937 roku córka, Marianna.Wstyczniu 1941 roku Nikołaja aresztowano za  antysowiecką agitację iskazano na dziesięć lat obozu pracy pod Archangielskiem.Wiera umarłana tyfus w 1942 roku.Marianną i jej bratem zaopiekowała się babcia,Anastasija Fursiej, mieszkająca z rodziną w Archangielsku.Podczaspierwszego roku wojny dostawy żywności do Archangielska drastyczniesię zmniejszyły i mieszkańcom zajrzał w oczy głód.Dzieci zaczęłychorować.Wiosną 1942 roku Marianna była tak słaba z głodu, że niemogła już chodzić; jej śmierć wydawała się tylko kwestią czasu.Anastasija zgłosiła się do znanej specjalistki w leczeniu gruzlicy ZinyGliner, która poradziła jej, aby oddała Mariannę do adopcji rodziniemogącej ją wyżywić; według lekarki był to jedyny sposób na uratowaniedziewczynce życia.Anastasija z początku odmówiła, licząc na to, żeNikołaj wróci niebawem z obozu.Ale kiedy dowiedziała się, że zostałrozstrzelany (we wrześniu 1942 roku), niechętnie oddała wnuczkę iwyjechała z Gieorgijem do przyjaciół mieszkających w Irkucku. Wybaczcie mi.Błagam, nie przeklinajcie mnie  pisała do Germanóww Leningradzie. Oddałam Marinkę.Tylko tak można było uratowaćjej życie.Innego wyjścia nie było: Marianna mogłaby nie przeżyćpodróży do Irkucka, w Archangielsku nie mieli krewnych, którzymogliby się nią zająć, a choć Germanowie pozostawali w kontakcie zAnastasiją, z powodu blokady miasta nie było nadziei, aby zawiezć do nich dziewczynkę.Mariannę zaadoptowali Iosif i Niela Goldensztejnowie,pochodzący z wielkiej rodziny żydowskiej z Mariupola na Ukrainie.Iosif był wysokim rangą funkcjonariuszem partyjnym w sowieckimlotnictwie i w 1942 roku został oddelegowany do Archangielska [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl