[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Walczyłem w imieniumonarchy, odkąd przybyłem do Lenayin przed trzydziestu laty.  I czy ojciec powinien występować przeciwko Nasi-Kethowi?  upierała się Sasha. Cozrobisz, gdy do tego dojdzie. Jeśli do tego dojdzie  odparł Kessligh  wówczas przekroczę ten most. czteryOgniska płonęły w głuszy niewielkimi kręgami światła, długie, rozedrgane cienietańczyły pośród leśnych pni.Zbrojni zgromadzili się wokół ognia, szykując posiłek, niektórzydoglądali koni lub reperowali znoszony ekwipunek.Niebo zasnuwały chmury.Z południa wiaładelikatna bryza i Sasha wiedziała, że noc nie będzie nazbyt zimna.Niemniej jednak tęskniła zagwiazdami zawsze niosącymi jej pociechę podczas wieczorów spędzanych w drodze. Rozgorzała dyskusja dotycząca rodowodu lorda Kraylissa  poinformował siostręDamon podczas posiłku przy królewskim ognisku Sasha, ze swym zwykłym wilczym apetytem,pałaszowała kolację  pieczone na rożnie mięsiwo oraz upichconą przez Kessligha mieszankęwarzywną Damon dla odmiany bawił się jedzeniem. Słyszałem głosy, że w rzeczywistościwcale nie wywodzi się od Udalyńczyków.Ku zaskoczeniu Sashy spojrzał prosto na nią.Jakby spośród wszystkich obecnych właśnieona znać miała prawdę.Cóż, może rzeczywiście tak właśnie było. Jego babka  zdołała wykrztusić z pełnymi ustami, siedząc na siodle z cynowymtalerzykiem wspartym o kolana. Przynajmniej tak mówią.Ale ta pochodząca ze strony matki,a nie od strony ojca.Damon zmarszczył brwi. Ten fakt ma jakieś znaczenie? Według starych zwyczajów, dziedziczenie odbywa się po męskiej linii.Babka ze stronymatki stanowi najsłabszą możliwą podstawę, by dowodzić sukcesji.Dlatego niektórzy oskarżaliKraylissa o naginanie prawdy. Siedzący na lewo od Sashy kapitan Tyrun stłumił pozbawiony radości śmiech.Poprzeciwnej stronie ogniska Jaryd zmarszczył brwi, spoglądając na nią przez płomienie. Jak dalece to ważne?  zapytał bez ogródek Damon. Wywodzić się odUdalyńczyków? Dla Kraylissa?  Sasha uniosła brwi. Niezwykle.Duchy wiedzą, że nie cieszy sięnadmiernym poważaniem pośród goeren-yai.Nie z innych powodów. A deklaracje mówiące, że wywodzi się od przywódcy wymierającego klanu, niegdyśsprzymierzonego z Cherrovanem?  Damon nie wydawał się przekonany.Sasha nie zdołała się powstrzymać i rozejrzała wokół, sprawdzając, czy ktoś jeszczeprzysłuchuje się ich rozmowie.Jednak dysputy toczone przy sąsiednich ogniskach były nazbyt odległe i jowialne, aby wydawało się to prawdopodobne. W tych stronach ludzie postrzegają tę kwestię inaczej  powiedziała ostrzegawczo.Damon wykonał pogardliwy gest. Nigdy tego nie pojmę  stwierdził ponuro. Tej dotyczącej Udalyńczyków obsesjiLedwie wyściubili nos ze swej doliny przez stulecie i nie przynieśli nikomu specjalnego pożytku.Jednakże goeren-yai wzdłuż i wszerz Lenayin wielbią ich imię. Niechętnie wbił zęby w mięso.Sasha zerknęła na zasiadającego po prawicy Kessligha.Jedząc, wpatrywał się w ogieńzamyślonym spojrzeniem, jakby dostrzegał w płomieniach duchy dawnych wspomnień, tańczącepośród węgielków. Może lepiej opowiedz bratu całą historię  rzucił w końcu obojętnie. Konflikt, kuktóremu zmierzamy, wynika z dawnych sporów, w większości nadal nierozstrzygniętych.Lepiej,aby go rozumiał.Sasha kiwnęła głową. Zgoda.Sądzę jednak, że ktoś tutaj może opowiedzieć tę historię lepiej ode mnie.Spojrzała na siedzącego po przeciwnej stronie ogniska kapitana Tyruna.Tyrun wydawał się zaskoczony. Ja, pani? Jestem verentyjczykiem, nie roszczę sobie pretensji do wiedzy na wspomnianytemat. Dziś na talleryńskich kamieniach.Przełęczy Kopiejnika  powiedziała Sasha  okazałeśumarłym szacunek.Jechałeś pod słońce, tak aby cień omijał przydrożne kamienie.I pozdrowiłeśduchy znakiem. Tyrun powoli skłonił czoło, w jego oczach malował się nowy szacunek.Tyreeńscy verentyjczycy słyną z tolerancji dla dawnych obyczajów. Aye, pani  odparł Tyrun, wolno kiwając głową. Mogę nieco wiedzieć Tyreeńscymężczyzni zasiadają często, aby podyskutować o honorze oraz wojnie Debata na podobne tematyz goeren-yai oznacza rozmowę o Udalyńczykach.Damon, zauważyła Sasha, wydawał się lekko nieswój.Cóż, miał powody, pomyślałaponuro.Okazanie podobnej niewiedzy równoznaczne było przyznaniu, że nigdy wcześniej nierozmawiał z żadnym wojownikiem goeren-yai.Tyle, jeśli chodzi o najwyższy szacunek roduLenayin dla starożytnych zwyczajów. Przed Wyzwoleniem  rozpoczął Tyrun  w prowincji znanej dziś jako Hadryndominowały dwa klany, Udalyńczycy na wschodzie i Hadryńczycy na zachodzie.Choć podobni, różnili się na tyle, aby sprowokowało to dzielącą ich od wieków wrogość.Małżeństwamiędzyklanowe karano śmiercią, zabijano pochodzące z nich dzieci.Dbano o czystość linii krwi.Mieszkańcy północy od zawsze wierzyli w czystość  niegdyś jako goeren-yai, obecnie jakoverentyjczycy.Musisz zrozumieć, książę, że północ stanowiła niegdyś opokę wierzeń goeren-yai.Wielu dawnych lenayińskich bohaterów pochodziło z północy, mężczyzni wykuci ze stalii zahartowani w walce z odwiecznym cherrovańskim wrogiem, rywalizującymi klanami, oraztwardym klimatem i ziemią [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl