[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy to jakiś żart? Czy to jakieś złośliwe kłamstwo? Jednoz tych, jakimi niegdyś drażniła ojca?Starała się, by jej głos brzmiał możliwie jak najpewniej,prawie obojętnie.- Co masz na myśli?Siostra machnęła ciężkimi tabliczkami.- Gdybyś umiała czytać, to bym ci chętnie pokazała.Myślę jednak, że wystarczy, byś zapytała swego74drogiego męża.On, rzecz jasna, wiedział o tym od dawna.Wierzył jednak chyba, że ojciec mu ten dług daruje albo żemoże zdoła go spłacić.Haliza poczuła, że żołądek podchodzi jej do gardła.Jedzenie, które przed chwilą spożyła, poruszało sięniebezpiecznie.- Ojciec jeszcze nie umarł, Dhermia.Nie wolno cizaczynać.Dhermia przerwała jej.- Mnie dał pełną władzę nad wszystkim, co posiada.Dobrze o tym wiesz.Jesteś absolutnie zależna odmojej dobrej woli, droga siostro.Cóż, może to bardziej nas do siebie zbliży?Puchar został uniesiony, nad jego brzegiem mieniły sięoczy Dhermii.- Pewnie chętnie byś się pozbyła tej nowej żonyswego męża? I pomyśl, jaką władzę będziesz mieć nadnim teraz, kiedy twoja rodzona siostra przejmie zarządzanie majątkiem.On jest na mojej łasce, Halizo,dokładnie tak samo, jak ty byłaś dotychczas na jego.Haliza ostrożnie przytaknęła.Wiele zależy od tego, jak szybko odkryje, co Dhermiazamierza.Z pewnością tamta chce, by Haliza coś dla niejzrobiła, ale co.Kiedy rozmowa dobiegła końca, Haliza oparła się omiękkie poduszki i przymknęła oczy.Wciąż nie była pewna, czy może polegać na obietnicysiostry, natomiast ani przez chwilę nie wątpiła, że nie mawyboru.Jeśli nie zrobi tego, co Dhermia jej każe, to i tak wszystkobędzie stracone.Mąż zostanie ukarany za to, że nie spłaciłdługu.Dom w Yathrib przejdzie na własność Dhermii,podobnie jak wszystkie wielbłądy,75wszystkie kozy.Biżuteria, meble, ubrania i całewyposażenie zostanie sprzedane, prawdopodobnie naupokarzającej aukcji.Nawet piękne portrety, które jej zrobiłrzymski malarz, przejdą w obce ręce.Ona sama nie ma już żadnej przyszłości.Będziezmuszona, by własnymi rękami skończyć z tym haniebnymżyciem, lub zostanie sprzedana jako niewolnica.Haliza próbowała wywołać pod przymkniętymipowiekami wizerunek siostry.Ile lat miała Filia, kiedy widziały się ostatni raz?Czternaście? Szesnaście?Nie pamięta dobrze.Czy wciąż jest taka chudziutka i płaska? A może z lataminabrała kobiecych kształtów i już nie przypomina tychdługonogich koni, na których jeżdżą Beduini?Haliza czuła się bardzo zmęczona.Gdyby jednak zdołała odszukać Filię i ten kosztownypuchar, to - jak mówi Dhermia - siła w nim zawarta potrafiuleczyć również i to.Haliza będzie znowu młoda i piękna, ba, może nawetpłodna.Taka podobno jest moc pucharu, tak opisał goEgipcjanin.Ten, który gotów był za niego słono zapłacić.Cena była tak wysoka, że Dhermia uznała, iż handlarz musidziałać w imieniu jakiegoś króla.Haliza pamiętała puchar.Nie potrafiła jednak zrozumieć, dlaczego jest takiwartościowy, przecież szarobury i niepozorny stał na półcew kuchni i służył do przechowywania oliwy.Niejasnoprzypominała sobie chwile, gdy Flavinia zdejmowała gostamtąd, nie pamiętała jednak, by traktowała go z jakimśszczególnym pietyzmem.Ale żeby był złoty, zdobiony szlachetnymi kamieniami,czy choćby żeby był zrobiony ze srebra?76Nie.To pospolity puchar nawet mimo tej swojej dziwnejformy, składał się mianowicie z trzech części.Prawdopodobnie wykonano go ze specjalnego gatunkugliny, brunatnozłocistej, a nie ze zwykłej czerwonej,jasnoszarej, czy po prostu takiej, która po wypaleniu robi sięszara.Egipcjanin widział, jak Filia wywołała deszcz i jak gopotem zatrzymała.Był przekonany, że dżinny mieszkającew pucharze są potężniejsze od innych.W końcu Haliza zapytała siostrę:- Czy ty w to nie wierzysz?Dhermia wybuchnęła śmiechem.- Na całym świecie aż się roi od dżinnów i ghuli,ifritów i silów! Wszyscy mówią, że je widzieli, ludzieskładają im w ofierze swoje jedzenie i boją się ich zemsty.Ale czy ty kiedykolwiek widziałaś coś, co naprawdę zostało zjedzone przez dżinny? Oczywiście,nie widziałaś, słyszałaś jedynie, jak gromada głupichBeduinów opowiada o przemienionych demonach,o pięknej kobiecie, która krąży po pustyni i zjada ludzi.I że trzeba ją uśmiercić jednym jedynym ciosem,bo jeśli ktoś uderzy ghula po raz drugi, to ten znowuożyje.Cóż za głupstwa!Haliza nie mogła pojąć, dlaczego siostra jest taka pewnaswego.- A co, jeśli on.chodzi mi o to, że Filia może go miećpo swojej stronie.- Przestań gadać od rzeczy! Masz iść do niej, wykonaćnasz plan, a potem możesz sobie nadal prowadzić to swojeśmieszne życie.I kto wie, może duchy Filii ci pomogą ijałowa pustynia zmieni się w płodną kobietę?77Kiedy Haliza włożyła na siebie podarte i brudneubranie przyniesione przez siostrę, najbardziej zewszystkiego pragnęła je z siebie zerwać.Plan był nie tylko zuchwały, był też okrutny iniebezpieczny.Ale ona nie miała wyjścia.Dlatego zaraz po zapadnięciu zmroku Halizawymknęła się z domu, a na ulicy natychmiast natknęłasię na poganiacza wielbłądów, który przewiózł ją przezmiasto w okolice, gdzie tłoczyły się ubogie namioty ipospiesznie budowane małe domki.Tutaj mieszkała biedota, poszukiwacze szczęścia,ubogie wdowy, wędrowni handlarze i garbarze.Tutajdzieci biegały po śmieciach i szukały w wielbłądzichodchodach niestrawionych ziaren.Tutaj także przebywać miała jej siostra Filia,zatrzymała się jakoby u ludzi, którzy ukrywają sięprzed rzymskimi żołnierzami od czasu, kiedy widzieli,jak ich przyjaciół i współwyznawców rzucano wwielkich cyrkach lwom na pożarcie.Rany od bicza na plecach nie piekły już tak boleśnie.Dhermia powiedziała, że chłosta jest konieczna,żeby Filia uwierzyła, iż Haliza naprawdę jest wpotrzebie.Wszystko pozostałe nietrudno będziepotwierdzić, całe miasto przecież wie, że średnia córkalichwiarza doprowadziła swego szwagra dobankructwa, bo zażądała natychmiastowego zwrotucałego długu.Niektórzy mogą uważać, że on sam jest sobie wi-niem, przeważnie jednak ludzie myślą, że Dhermia niema honoru, skoro tak się zachowuje.Jeśli na dodatekdo tego Filia dowie się o strasznym potraktowaniusiostry, z pewnością wyciągnie ręce i przygarnie dosiebie Halizę.78W ten sposób pierwszy krok zostanie uczyniony [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Czy to jakiś żart? Czy to jakieś złośliwe kłamstwo? Jednoz tych, jakimi niegdyś drażniła ojca?Starała się, by jej głos brzmiał możliwie jak najpewniej,prawie obojętnie.- Co masz na myśli?Siostra machnęła ciężkimi tabliczkami.- Gdybyś umiała czytać, to bym ci chętnie pokazała.Myślę jednak, że wystarczy, byś zapytała swego74drogiego męża.On, rzecz jasna, wiedział o tym od dawna.Wierzył jednak chyba, że ojciec mu ten dług daruje albo żemoże zdoła go spłacić.Haliza poczuła, że żołądek podchodzi jej do gardła.Jedzenie, które przed chwilą spożyła, poruszało sięniebezpiecznie.- Ojciec jeszcze nie umarł, Dhermia.Nie wolno cizaczynać.Dhermia przerwała jej.- Mnie dał pełną władzę nad wszystkim, co posiada.Dobrze o tym wiesz.Jesteś absolutnie zależna odmojej dobrej woli, droga siostro.Cóż, może to bardziej nas do siebie zbliży?Puchar został uniesiony, nad jego brzegiem mieniły sięoczy Dhermii.- Pewnie chętnie byś się pozbyła tej nowej żonyswego męża? I pomyśl, jaką władzę będziesz mieć nadnim teraz, kiedy twoja rodzona siostra przejmie zarządzanie majątkiem.On jest na mojej łasce, Halizo,dokładnie tak samo, jak ty byłaś dotychczas na jego.Haliza ostrożnie przytaknęła.Wiele zależy od tego, jak szybko odkryje, co Dhermiazamierza.Z pewnością tamta chce, by Haliza coś dla niejzrobiła, ale co.Kiedy rozmowa dobiegła końca, Haliza oparła się omiękkie poduszki i przymknęła oczy.Wciąż nie była pewna, czy może polegać na obietnicysiostry, natomiast ani przez chwilę nie wątpiła, że nie mawyboru.Jeśli nie zrobi tego, co Dhermia jej każe, to i tak wszystkobędzie stracone.Mąż zostanie ukarany za to, że nie spłaciłdługu.Dom w Yathrib przejdzie na własność Dhermii,podobnie jak wszystkie wielbłądy,75wszystkie kozy.Biżuteria, meble, ubrania i całewyposażenie zostanie sprzedane, prawdopodobnie naupokarzającej aukcji.Nawet piękne portrety, które jej zrobiłrzymski malarz, przejdą w obce ręce.Ona sama nie ma już żadnej przyszłości.Będziezmuszona, by własnymi rękami skończyć z tym haniebnymżyciem, lub zostanie sprzedana jako niewolnica.Haliza próbowała wywołać pod przymkniętymipowiekami wizerunek siostry.Ile lat miała Filia, kiedy widziały się ostatni raz?Czternaście? Szesnaście?Nie pamięta dobrze.Czy wciąż jest taka chudziutka i płaska? A może z lataminabrała kobiecych kształtów i już nie przypomina tychdługonogich koni, na których jeżdżą Beduini?Haliza czuła się bardzo zmęczona.Gdyby jednak zdołała odszukać Filię i ten kosztownypuchar, to - jak mówi Dhermia - siła w nim zawarta potrafiuleczyć również i to.Haliza będzie znowu młoda i piękna, ba, może nawetpłodna.Taka podobno jest moc pucharu, tak opisał goEgipcjanin.Ten, który gotów był za niego słono zapłacić.Cena była tak wysoka, że Dhermia uznała, iż handlarz musidziałać w imieniu jakiegoś króla.Haliza pamiętała puchar.Nie potrafiła jednak zrozumieć, dlaczego jest takiwartościowy, przecież szarobury i niepozorny stał na półcew kuchni i służył do przechowywania oliwy.Niejasnoprzypominała sobie chwile, gdy Flavinia zdejmowała gostamtąd, nie pamiętała jednak, by traktowała go z jakimśszczególnym pietyzmem.Ale żeby był złoty, zdobiony szlachetnymi kamieniami,czy choćby żeby był zrobiony ze srebra?76Nie.To pospolity puchar nawet mimo tej swojej dziwnejformy, składał się mianowicie z trzech części.Prawdopodobnie wykonano go ze specjalnego gatunkugliny, brunatnozłocistej, a nie ze zwykłej czerwonej,jasnoszarej, czy po prostu takiej, która po wypaleniu robi sięszara.Egipcjanin widział, jak Filia wywołała deszcz i jak gopotem zatrzymała.Był przekonany, że dżinny mieszkającew pucharze są potężniejsze od innych.W końcu Haliza zapytała siostrę:- Czy ty w to nie wierzysz?Dhermia wybuchnęła śmiechem.- Na całym świecie aż się roi od dżinnów i ghuli,ifritów i silów! Wszyscy mówią, że je widzieli, ludzieskładają im w ofierze swoje jedzenie i boją się ich zemsty.Ale czy ty kiedykolwiek widziałaś coś, co naprawdę zostało zjedzone przez dżinny? Oczywiście,nie widziałaś, słyszałaś jedynie, jak gromada głupichBeduinów opowiada o przemienionych demonach,o pięknej kobiecie, która krąży po pustyni i zjada ludzi.I że trzeba ją uśmiercić jednym jedynym ciosem,bo jeśli ktoś uderzy ghula po raz drugi, to ten znowuożyje.Cóż za głupstwa!Haliza nie mogła pojąć, dlaczego siostra jest taka pewnaswego.- A co, jeśli on.chodzi mi o to, że Filia może go miećpo swojej stronie.- Przestań gadać od rzeczy! Masz iść do niej, wykonaćnasz plan, a potem możesz sobie nadal prowadzić to swojeśmieszne życie.I kto wie, może duchy Filii ci pomogą ijałowa pustynia zmieni się w płodną kobietę?77Kiedy Haliza włożyła na siebie podarte i brudneubranie przyniesione przez siostrę, najbardziej zewszystkiego pragnęła je z siebie zerwać.Plan był nie tylko zuchwały, był też okrutny iniebezpieczny.Ale ona nie miała wyjścia.Dlatego zaraz po zapadnięciu zmroku Halizawymknęła się z domu, a na ulicy natychmiast natknęłasię na poganiacza wielbłądów, który przewiózł ją przezmiasto w okolice, gdzie tłoczyły się ubogie namioty ipospiesznie budowane małe domki.Tutaj mieszkała biedota, poszukiwacze szczęścia,ubogie wdowy, wędrowni handlarze i garbarze.Tutajdzieci biegały po śmieciach i szukały w wielbłądzichodchodach niestrawionych ziaren.Tutaj także przebywać miała jej siostra Filia,zatrzymała się jakoby u ludzi, którzy ukrywają sięprzed rzymskimi żołnierzami od czasu, kiedy widzieli,jak ich przyjaciół i współwyznawców rzucano wwielkich cyrkach lwom na pożarcie.Rany od bicza na plecach nie piekły już tak boleśnie.Dhermia powiedziała, że chłosta jest konieczna,żeby Filia uwierzyła, iż Haliza naprawdę jest wpotrzebie.Wszystko pozostałe nietrudno będziepotwierdzić, całe miasto przecież wie, że średnia córkalichwiarza doprowadziła swego szwagra dobankructwa, bo zażądała natychmiastowego zwrotucałego długu.Niektórzy mogą uważać, że on sam jest sobie wi-niem, przeważnie jednak ludzie myślą, że Dhermia niema honoru, skoro tak się zachowuje.Jeśli na dodatekdo tego Filia dowie się o strasznym potraktowaniusiostry, z pewnością wyciągnie ręce i przygarnie dosiebie Halizę.78W ten sposób pierwszy krok zostanie uczyniony [ Pobierz całość w formacie PDF ]