[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pocisk z garłacza wybił dziurę wielkości pięści w drzwiach o parę kroków od miejsca, wktórym się znajdowała. Rozdział 31Quinn!  Viola rzuciła się na schody i zbiegła na podest na półpiętrze.Widziała z niegosalon, w którym Quinn i Willie walczyli o broń.Choć z garłacza można było wystrzelić tylko raz,świetnie sprawdzał się jako broń obuchowa.Willie wywijał nim na prawo i lewo.Rozbiłbiało-niebieski porcelanowy wazon i roztrzaskał mały stolik w stylu Ludwika XIV. Violu, nie zbliżaj się!  krzyknął Quinn.Dziewczyna osunęła się na stopnie.Nie mogła oderwać wzroku od walczących.Chciałapomóc Quinnowi, ale uświadomiła sobie, że tylko utrudni mu działanie.Patrzyła więc, mnącspódnicę w palcach i licząc, że Willie nie trafi w głowę Quinna.Porucznik uskoczył w prawo i zdzielił pasera w szczękę druzgoczącym ciosem z lewejstrony.Mężczyzna osunął się na podłogę.Viola odetchnęła z ulgą i zaczęła wstawać, lecz zamarła, słysząc głośny trzask.Drzwifrontowe otworzyły się z rozmachem i zakołysały na wyrwanych zawiasach.Do salonu wpadłtłum policjantów w ciemnoniebieskich mundurach.Otoczyli Quinna i powalonego Williego.Hubert Fenimore  ten sam, który dziś przyjął w imieniu królowej fałszywy brylant wkroczył do pokoju, powiewając połami płaszcza. Wspaniała robota, lordzie Ashford  oznajmił, ledwie zauważalnie kłaniając sięQuinnowi. Dał nam pan Złodzieja z Mayfair na srebrnej tacy.Panowie, aresztować tegoczłowieka  dodał, wskazując nieprzytomnego pasera.Policjanci wynieśli mężczyznę, przy okazji parę razy uderzywszy jego głową o framugę.Viola obserwowała wszystko wstrząśnięta.W głowie wirowały jej gorączkowe myśli.Quinn pewnie powiedział Fenimore owi, że współpracuje ze Złodziejem z Mayfair.Boskąd dawny kolega dowiedziałby się o jego związkach ze sławnym przestępcą? Chciał mnie wydać.Ta myśl uderzyła ją jak pocisk.Kochała go.Ufała mu.A on chciał ją zdradzić.To bolało bardziej niż postępek Neville a.Odejście narzeczonego było jedynie kalkulacjąi wynikało z tego, że jej rodzina straciła środki finansowe i pozycję.Tym razem skradziono jej serce.Miała niezwykłe szczęście, że ten urzędnik wziął Williego za znanego złodzieja.Ale Quinn wkrótce sprostuje jego pomyłkę.Ze ściśniętym sercem zdjęła pierścionek z wężami i zostawiła go na podeście.Wróciła napiętro, a potem zeszła schodami dla służby.Wymknęła się w zaułek za szeregiem domów iominęła stajnie, by nie wpaść na Sandzaja.Nie wychodząc z cienia, przekradła się na głównąulicę, chcąc tam złapać fiakra.Do piersi tuliła skarpetkę z klejnotami, żałując, że poskąpiła Williemu najcenniejszych.Teraz tylko to jej zostało.Prawdziwa Złodziejka z Mayfair musiała zniknąć.Quinn i Hubert przyglądali się policjantom wynoszącym Williego.Kiedy funkcjonariuszeznalezli się poza zasięgiem słuchu, Hubert odkaszlnął hałaśliwie. Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że nie mogę publicznie ogłosić twojej roli waresztowaniu złodzieja. Oczywiście  powiedział Quinn. Tak wolę.Zatem Hubert zamierzał zagarnąć dla siebie nagrodę za złapanie przestępcy.I dobrze.Zwłaszcza że Willie zacznie mówić, kiedy tylko odzyska przytomność.Nikt by nie uwierzył, żetak prymitywny opryszek mógłby być odpowiedzialny za szereg kradzieży, w pełnizasługujących na miano eleganckich.Quinn miał żarliwą nadzieję, że Viola pozostanie w ukryciu, dopóki nie uda mu siępozbyć Fenimore a.Blade oczy Huberta przewiercały go spojrzeniem na wylot. Zatem się rozumiemy.Jest jeszcze jedna sprawa. Tak.Ufam, że zdołałeś sporządzić dekret nadający księciu Sandzajowi prawo do tronu. A, tak.Proszę. Fenimore wyjął z kieszeni kamizelki dokument z królewską pieczęcią. W naszym najlepszym interesie leży okazanie dobrej woli podczas wyciszania niepokojów wIndiach.Zakładam, że twój książę nam w tym pomoże. Poprowadzi swój lud w dobrym kierunku  zapewnił Quinn z pełną świadomością, żenie jest to kierunek, który wydałby się właściwy jego koledze ze szkoły.Fenimore podał mu dokument, ale cofnął go, kiedy Quinn wyciągnął rękę. Chesterton nie żyje  oznajmił oschle. Co? Jego ciało znaleziono w Vauxhall tuż po tym, jak opuściliście ogród.Jedna rana, prawdopodobnie zadana szablą.Wojskowa broń. Hubert uniósł brew [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl