[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WAWA po wypiciu szklanki absyntu od nudnego flirtu dohardcoreowego surrealizmu w swoich wypowiedziach przeszedł, czym mnie synuś absolutnieoczarował.Ja świadoma jestem, iż surrealizm bliski Twoim gustom jest, ponieważ na wystawachsurrealistów chętnie bywasz, więc pewnie to po mnie odziedziczyłeś, a nie po Leonie, który wStutthofie surrealizm jako realizm na własnej skórze przeżywał i we własnym mózgu do końca życiaprzetwarzał.Dla Leona surrealizmem długi czas było, gdy zęby mógł rano umyć i kromkę chlebaświeżego z masłem lub bez masła połknąć.Dlatego on też na natręctwo mycia zębów chorował ipiekarnie jak święte miejsca traktował.Dlatego też zęby piękne jak z reklam past do zębów74posiadał, a chleba u nas nigdy nie brakowało.Obojętnie jak bardzo pijanym mu się z roboty do domuwracać przydarzyło, to w swojej aktówce bochenek chleba zawsze ze sobą przynosił, dzięki czemuzbieracze suchego chleba dla konia nasze mieszkanie sobie gremialnie upatrzyli i często kuniezadowoleniu babci Marty do drzwi pukali.On po prostu z powodu swojej biografii surrealizminaczej pojmował, czemu dziwić się nie można ze względu na okoliczności jego cierpienia.Ale nie o Leonie chciałam, tylko o Guillaumie.Gdy po szklance absyntu w rodzaj transu wpadł, to mio swoim pastiszu powieści erotycznej opowiadał.Nie wiem, jakie zamierzenie wobec mnie w związkuze swoją opowieścią miał, ale już mu na początku, coby się nie trudził, zdradziłam, że w moim typienie jest to, po pierwsze, a po drugie jego mniemanie, że mnie od wierności Leonowi odwiedzie, jestbardziej surrealistyczne niż jego oskarżenie artysty Pabla Picassa, że ukradł z Luwru Mona Lizę (co waktach paryskiej policji odnotowane zostało).Ale Guillaume w to tak do końca chyba nie wierzył, bokobiety raczej podmiotowo traktował i wiarę przejawiał, że słowo  nie" z ust kobiecych padającezawsze jakoś obejść można i swoje chucie w mózgu oraz w podbrzuszu i tak w końcu czynemlubieżnym skutecznie rozładować.W trakcie gdy Guillaume swój trans przeżywał, ja o jego publikację o tytule Jedenaście tysięcy pałek,czyli miłostki pewnego hos-75podara, której swoim nazwiskiem nie opatrzył, tylko na inicjały  G.A."się zdecydował, zapytałam.Książeczka owa długie lata w podziemnym obiegu krążyła, rumieńce natwarzach niektórych niedoświadczonych i młodych niewiast wywołując, i dopiero w czasach  wolnejmiłości" lat sześćdziesiątych wieku dwudziestego, w rezonansie z Woodstock, Janis Joplin, JimimHendrixem i podarowaniem kobietom pigułki antykoncepcyjnej, w księgarniach ziemskich siępojawiła.Ja tam w niej niczego szczególnego nie znalazłam, oprócz nadmuchanej, rozdmuchanej iniewiarygodnie przedmuchanej apoteozy  męskiego chuja".Użyłam tej wulgarności synuś wwypowiedzi swojej, ponieważ tylko taka konweniowała mi z nastrojem i językiem nawalonegoabsyntem pisarza, który sam swoimi słowami się - niebezpiecznie dla czci mojej - podniecał.Podobał mi się w Pałkach.humor, szczególnie ten makabryczno-surrealistyczny, podobała mi się paralela do Sade'a, ale perwersyjność mnie nudziła okropnie.Jakiż na Boga wszechmogącego jestsurrealizm w onanizmie, biseksualizmie, sadomasochizmie czy nawet nekrofilii? Toż to normalka wParyżu była, gdy Apollinaire to pisał.O czym grzesznicy z tamtych czasów u nas w Piekle swoimsłowem honoru zaświadczają.A te kawałki o trójkątach czy czworokątach damsko-męskich to u mnieziewanie wywoływały.Wolałam już sobie czytanie na pózniej odłożyć i jakąś spowiedz rozwiniętejponad swój wiek nastolatki podsłuchać, szczególnie gdy rude włosy miała.76Ale pozwól mi teraz synuś do Klimta Gustava powrócić.Jak na www.hellpedia.hell sobie teczkę Klimta w spokoju czytałam, to mi się link do Twojej stronypojawił.Co niespodzianką dla mnie nie było, bo Ty w nastroju Klimta czasami pisujesz i łechtaczkioraz ich okolice też dogłębnie poruszasz, w sensie tematu oczywiście.I się na Twoją stronęnatychmiast zlinkowałam i wzruszenie mnie naszło takie, że łzy mi z oczu popłynęły jak strumień.Botam u Ciebie na stronie fotografia czarno-biała jest taka, na której Kaziczek i Ty i Leon i ja jesteśmy.ILeon jest taki przystojny, a Wy tacy moi, i ja zmarszczek nie mam, i włosy jakbym od fryzjeradopiero wróciła ułożone, i z nowej farby rude wyraznie.I mi się wtedy Leon przypomniał, i jegopocałunki, i ten cały Klimt nieskończenie nudny mi się wydał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl