[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak sięzainteresował Pamelą, że bez przerwy kierował pod jej adresem szarmanckie komplementy inamawiał do jedzenia i picia.Ale od czasu do czasu jego mięsista twarz przybierałanieobecny, pełen zmęczenia wyraz głębokiego smutku i choć zmuszał się do okazywaniawesołości, oczy miał zapadnięte, otoczone fioletowymi obwódkami.Nastąpiła uczta w niemal kremlowskim stylu.Na grubym żółtym obrusie żołnierzestawiali kolejno: szampan, kawior, wędzone ryby, zupę, drób, steki i ciastka z kremem.Tajemnica tej sztuki magicznej wydała się, gdy Victor Henry przelotnie zajrzał do kuchni,której drzwi uchylił na chwilę żołnierz-kelner.Przy kuchni, w białym fartuchu, trudził sięrudobrody kierowca ich  M-1 , a przed chwilą Pug widział go niosącego tam pudełka zsamochodu.Okazało się, że w rzeczywistości był kucharzem i to wspaniałym.Generał bez skrępowania opowiadał o sytuacji wojennej, a pułkownik tłumaczył.Natym odcinku Niemcy mieli przewagę liczebną nad jego armią, także w czołgach i armatach.Niemniej Szkopów spotka niespodzianka.Rosjanie trzymają tu odcinek, który zgodnie zdoktryną wojenną jest o wiele za długi, jak na ich siły.Ale dobra doktryna, podobnie jakdobry pułk, może być czasami rozciągliwa.Niemcy ponoszą straszliwe straty.Generał sypnąłwysokimi liczbami zniszczonych czołgów, zdobytych armat i zabitych nieprzyjaciół.Każdaarmia może iść do przodu, jeśli jej dowódcy zdecydują się, by każdy jard zdobytego terenuzalać własną krwią.Ale upływ niemieckiej krwi jest taki, że są już od tego biali jak papier.Ten atak, to już ich ostatni wielki wysiłek, by wygrać wojnę przed nadejściem zimy. - Czy zdobędą Moskwę? - spytał Tudsbury.- Z tego kierunku nie - odparł generał.- I nie sądzę, by z któregokolwiek innego.Alegdyby nawet ją zdobyli, to i tak wypędzimy ich z Moskwy, a potem z naszego kraju.Pobijemy ich.Niemcy nie znają polityki strategicznej.Ich pojęcie o niej, to zabijać, rabować ibrać niewolników.W dzisiejszych czasach, w obecnej epoce, to żadna polityka strategiczna.Ponadto ich zasoby są w decydującej mierze niższe niż nasze.Niemcy to ubogi kraj.Nakoniec przeceniają siebie, a nie doceniają nas.Według Lenina, przy prowadzeniu wojny tobardzo niebezpieczny błąd.W wojnie, powiedział Lenin, bardzo niebezpiecznie jest miećnazbyt wysokie mniemanie o sobie i zbyt niskie o przeciwniku.Jedynym tego wynikiemmogą być niewłaściwie pomyślane plany i bardzo niemiłe niespodzianki, jak na przykładprzegrana.- Ale przecież doszli tak daleko - zauważyła Pamela.Wielka twarz generała w mgnieniu oka przybrała grozny, przerażająco brutalny wyrazstraszliwej złości, choć przebijało przez nią okropne wyczerpanie.Zwrócił się do Pameli inagle jego złość rozpłynęła się w kokieteryjnym uśmiechu.- Tak, moja miła pani.I widzę, że mówi to pani bez złej intencji i tak samo jak myocenia pani to, co się wydarzyło.Tak, nazistom z ich niebywałą perfidią udało się naszaskoczyć.I jeszcze coś.Są zarozumiali, przyszli tu dumni i pewni, że nikt im się nie oprze.Wygrawszy już wiele kampanii, wrzuciwszy we Francji niezwyciężonych Brytyjczyków domorza i tak dalej, uważają się za zawodowych zwycięzców.Wierzą, że nie można ich pobić.Ale sądzę, że widząc jak ich koledzy giną w Rosji jak muchy, zaczynają wątpić.Początkowowkraczali do naszego kraju po szosach, kolumnami, nie troszcząc się nawet o osłonę skrzydeł.Pózniej stali się ostrożniejsi.Owszem, Hitler ich wyszkolił w plądrowaniu, zabijaniu irabunku.To zresztą stare teutońskie zwyczaje, więc dobrze to umieją.My jesteśmy narodemmiłującym pokój, dlatego, jak sądzę, zaskoczyli nas nieprzygotowanych psychicznie.Idlatego, jak pani powiedziała, doszli tak daleko.Teraz mamy dwa zadania: nie pozwolić imiść dalej, a następnie odesłać ich tam, skąd przyszli.Oczywiście tych, których wcześniej niewdepczemy w nasze błoto.- Zwrócił się do kapitana i do korespondenta.- Oczywiściezrobilibyśmy to szybciej, gdybyście wspomogli nas zaopatrzeniem, bo straciliśmy go wiele.Ale ponad wszystko do szybkiego zgniecenia tych szczurów może przyczynić się otwarciedrugiego frontu w Europie.Anglicy naprawdę by się zdziwili stwierdziwszy, że gdy razpostawią nogę na francuskiej ziemi, mogą maszerować prosto do Berlina.Jestem zdania, żekażdy Niemiec, który potrafi utrzymać w rękach karabin, został posłany do tego ataku.- Nie miałem ani jednej audycji, w której bym się nie domagał drugiego frontu natychmiast - oświadczył Tudsbury.Generał skinął głową.- Jest pan dobrze znany i szanowany jako przyjaciel narodurosyjskiego.- Spojrzał na Victora Henry'ego.- A pan, kapitanie, co chciałby pan obejrzeć?Niestety, tak daleko w głębi lądu nie jesteśmy w stanie pokazać panu zadowalającychmanewrów morskich.- Generale, a gdyby& oczywiście to absurd, ale & gdyby mój prezydent chciałodwiedzić pański front w czapce niewidce z bajki?- My też mamy takie bajki - rzekł Jewlenko - ale niestety nie mamy takich czapek.- Co wówczas chciałby mu pan pokazać?Generał spojrzał na czterech, siedzących ramię w ramię przy stole oficerów.Widentycznych brązowych mundurach, paląc bezustannie papierosy, czwórka kędzierzawych,bladych Rosjan z bystrymi, zmęczonymi oczami, wyglądała jak czworaczki.Do tej poryżaden nie odezwał się ani słowem.Generał zwrócił się do nich i potoczyła się błyskawicznawymiana rosyjskich zdań.Ponownie zwrócił się do Henry'ego:- Dobrze pan postawił sprawę.Da się zrobić.Ponieważ sytuacja jest trochę płynna,proponuję, by państwo wyruszyli o świcie.Dla pani opróżniono pokój na piętrze, panowiemają nocleg z tymi oficerami.- Na miły Bóg, sypialnia? Byłam przygotowana na nocleg w ubraniu na podłodze albona ziemi - powiedziała Pamela.- A poza tym wcale nie jestem śpiąca.Gdy pułkownik przetłumaczył, Jewlence rozjaśniła się twarz.- Naprawdę? Mówi pani jak jedna z naszych, rosyjskich dziewczyn, a nie jak delikatnaAngielka [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl
  • enu4/31.php") ?>